- Rano był lot balonem z Małopolskiej Organizacji Turystycznej, balonem poleciała przewodnicząca Rady Młodzieżowej jak również najlepszy uczeń ze wszystkich szkół z gminy Ryglice. Później z portalem NaGrzyby.pl pan Kamiński, który jest ekspertem ogólnopolskim poszedł z grzybiarzami do lasu. W ten sposób otworzyliśmy sezon grzybowy. Rozpoczęliśmy już tę ostatnią część, czyli przegląd zespołów ludowych, będzie 16 zespołów ludowych, a gościnnie u nas jest gmina Łukowica to jest gmina sąsiadująca z Łąckiem – specyficzny folklor, górale - mówił Paweł Augustyn, burmistrz miasta i gminy Ryglice.
Oprócz warsztatów i kramów z rękodzielnictwem atrakcji dla dzieci i występów ludowych zespołów były też tradycyjne, domowe smakołyki.
- Przygotowałyśmy pierogi ruskie, pierogi z kapustą, zupę krem z borowików, z leśnych grzybów z pietruszeczką i groszkiem ptysiowym. Ciasta: makowiec, serowiec i inne. Naleśniki, chleb wiejski ze smalcem i ogórkiem kiszonym – wyjaśniała Barbara Sarat, przewodnicząca Stowarzyszenia Koła Pań Rygliczanki w Ryglicach.
- Nasze stoisko przygotowało gulasz wieprzowy z grzybami prawdziwkami ryglickimi do tego są kluseczki lane przez sitko oprócz tego mamy grzybki na słodko i super lemoniadę, zimną i bardzo smaczną – opisywała Bożena Kozioł z Koła Gospodyń Wiejskich Ryglice.
- My głównie bazujemy na tradycyjnych przepisach, takim naszym daniem głównym jest zupa chłopska z tymiankiem. Nazwałyśmy ją kowalowska zupa chłopska z tymiankiem. Oprócz tego mamy ciasta różnego rodzaju, oczywiście stare, niemasowe, owocowe – tłumaczyła Alina Stojak, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Kowalowej.
- Kapuśniak dodatkowo z grzybami, jako że sezon grzybowy rozpoczęty, chleb pieczony, amoniaczki, sernik, szarlotka po zalasowsku, gomółki i ziemniaczki, czyli takie wykorzystane resztki ciast, co by się nie zmarnowały – wyliczała Lesława Dominiewska, sekretarz Koła Gospodyń Wiejskich z Zalasowej.
- My przygotowujemy, jesteśmy w trakcie przygotowań - z wielkimi trudnościami, ale może damy radę – pyzy łukowickie nadziewane runem leśnym okraszane przysmażką z prawdziwków. Nie robi się tego lekko. Przygotowujemy ziemniaki surowe i gotowane, mieszamy to, dodajemy mąkę, pyszny farsz z dzików upolowanych w naszym rejonie. Potem robimy do tego pyszny sosik z borowików nazbieranych w naszej pięknej gminie. Mamy nadzieję, że będzie smakowało – tłumaczyła Alicja Chudy z Koła Gospodyń Wiejskich Młyńczyska.
- Przygotowałyśmy nasze tradycyjne fasolę piękny jaś z grzybkami suszonymi zbieranymi na Kokoczu. Oprócz tego mamy słodkości, mamy placuszki z rabarbarem, z jabłkiem, piernik, serniczek, ciasteczka – wyliczała Grażyna Filip, prezes Koła Gospodyń Wiejskich z Woli Lubeckiej.
- Zupa grzybowa, grzybki, leśny mech, ciasta z owocami, ciasteczka, chleb ze smalcem, ogórek kiszony, grzybki marynowane – dodawała Irena Augustyn z zarządu Koła Gospodyń Wiejskich w Lubczy.
Z kolei na scenie grały i śpiewały zespoły ludowe, które oceniało profesjonalne jury. Uczestnicy konkursu rywalizowali o złotą podkowę. Po zakończeniu przesłuchań w kierunku potoku Szwedka udał się barwny korowód. W wodzie zgodnie z dawnymi obrzędami topiono wcześniej uwite wianki.