Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama
Reklama

Uwaga! TVN: „Czy to pani wykonała tę transakcję?”. Podają się za pracowników banków i czyszczą nasze konta

Podszywają się pod pracowników banków, czyszczą ofiarom konta, a wszystko to podczas jednej rozmowy telefonicznej. Czym jest spoofing i jak nie paść ofiarą oszustów?

Spoofing polega na podszywaniu się przez oszustów pod osoby lub instytucje. - Chodzi o wykonywanie połączeń z wykorzystaniem fałszywego identyfikatora, czyli jeżeli wiem o tym, że w telefonie mojej ofiary znajduje się numer telefonu jego mamy i znam ten numer, to mogę zadzwonić jako "mama" – wyjaśnia dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu im. S. Lema i ekspert ds. cyberprzestępczości.

Telefon z banku?

Bohaterzy naszego reportażu wpadli w sidła oszustów podszywających się pod pracowników banków. Byli przekonani, że rozmawiają z doradcą, bo numer telefonu, który im się wyświetlił, przynależał właśnie do ich banku. - Oszust wykorzystuje numery telefonu banku i często jest dosyć dobrze wyszkolony. To usypia czujność – mówi Paulina Krakowska z Biura Rzecznika Finansowego. I dodaje: - Według szacunków NBP, w ubiegłym roku takich transakcji mogło być nawet 250 tys. Jest to ogromna skala.

Pani Monice z Gdańska hakerzy wyczyścili konto z pieniędzy, łącznie z linią kredytową. - Sprawdziłam numer, z którego dzwonili. Był to numer banku. Świetnie znali procedury, mieli nawet tę samą melodyjkę, którą mają w tym banku. To wszystko było bardzo wiarygodne – przekonuje kobieta.

Ofiarą oszustów padła też 22-letnia Marta, która podczas jednej rozmowy straciła wszystkie oszczędności. - Pan powiedział, żebym weszła na konto banku i zobaczyła numer, z którego on dzwoni, że to jest numer banku. Faktycznie tak było – opowiada studentka. I dodaje: - Nie przyszło mi do głowy, że można jakąś nakładkę nałożyć, że to może być ktoś inny. Podczas naszej rozmowy ten człowiek powiedział, że niby coś wykryli, że został w moim imieniu złożony wniosek o kredyt. To mnie przestraszyło.

Kolejny nasz bohater, pan Przemysław, stracił 14 tys. zł.

- Zadzwoniła do mnie kobieta i powiedziała, że jest pracownikiem banku. Zapytała mnie, czy ja to ja, potwierdziłem dane. I słyszę: „Wiem pan co, u nas w systemie zarejestrowaliśmy kredyt w wysokości 10 tys. zł, pożyczkę na 700 zł i jest zarejestrowana wypłata z bankomatu na kwotę 3000 zł, czy pan to potwierdza?”. Powiedziałem, że nie – przywołuje mężczyzna.

Ofiary zostały poinformowane, że najprawdopodobniej ktoś włamał im się na konto. - W tej całej panice postępowałam wedle instrukcji. Kazali mi zainstalować aplikację. Stwierdziłam, że skoro ktoś mi się włamuje, to nie ma innego wyjścia – mówi pani Monika. Po zainstalowaniu aplikacji oszuści mieli dostęp do telefonów swoich ofiar. - On widział mój ekran, więc widział wszystko, co robię na telefonie, to, co robię w banku. Widział, ile mam środków na koncie – opowiada Marta.

Ofiary były informowane o tym, że trzeba anulować nieautoryzowane transakcje. - I że trzeba wygenerować kod. Nie było powiedziane, że to jest Blik, pracownica poinformowała, że przez 3-4 sekundy będzie grać muzyka – opowiada pan Przemysław. - Założyli mi nowe konto, ja przelewam na to konto środki. Miałam tylko kliknąć ikonkę Blik. Nagle patrzę, że wypłacono 2 tysiące, a następnie 1000 zł – mówi Marta.

„Skąd złodziej wie, jak się nazywam?”

Zdaniem eksperta ds. cyberprzestępczości oszuści dzwonią prawie zawsze spoza terytorium Polski. - Po to, żeby nie podlegać naszej legislacji – wyjaśnia dr Maciej Kawecki. I dodaje: - Cyberataki ukierunkowane są w taki sposób, żeby bardzo trudno było rozpoznać, że akurat w tym momencie padamy ofiarą takiego ataku. Dzisiaj spoofing jest jedną z największych chorób, z którą bardzo ciężko jest walczyć.

- Telefon z banku to z reguły jest telefon z propozycją kredytu, czy lokaty. A w tym wypadku, kiedy ktoś dzwoni nagle, to zaświeca nam się żarówka, że może faktycznie coś złego się dzieje – mówi Magdalena Nowak, dyrektor operacyjny „Legalhut”.

- Zaczęłam się ostatnio zastanawiać, skąd ten złodziej wie, że nazywam się Magdalena, że mam w tym konkretnie banku konto i że mam takie środki na koncie. Skąd to wie? Przecież skądś musiał taką wiedzę pozyskać. Najprawdopodobniej włamał się do banku – uważa Magdalena Nowak.

Rozmowa z rzekomym przedstawicielem banku

Inna nasza bohaterka - Klaudia, może mówić o wielkim szczęściu. Odebrała telefon, ale nie mogła rozmawiać, umówiła się na następny dzień. W międzyczasie zaszła do placówki banku i dowiedziała się, że ma do czynienia z oszustami. Następnego dnia nagrała rozmowę z rzekomym
przedstawicielem banku. „Nazywam się Robert S. Została pani poinformowana o domniemanej próbie logowania z miejscowości Hamburg”, oświadczył mężczyzna.

- Znał moje imię i nazwisko, i mój numer.  Ta osoba wiedziała, do jakiego banku należę i to, że jestem z Łodzi i że pracuję na terenie Niemiec. Nie mam pojęcia skąd – dziwi się pani Klaudia. „Widzę, że pani ostatnio przebywała na terenie Niemiec. Ale to nie było logowanie… Tego logowania pani nie dokonała, tak?”, kontynuował rzekomy przedstawiciel banku.

W kobieta przerwała rozmowę i zapytała, ile osób się na to nabiera. „Szczerze? Niedużo. To musi być turbotępa osoba, proszę pani”, stwierdził mężczyzna. - Ja bym się absolutnie nie zgodziła, że to musi być turbotępa osoba. To osoba złapana w niewłaściwym momencie. W momencie, kiedy jest zabiegana, w momencie kryzysu życiowego. To jest chwila i takie osoby to wykorzystają – uważa pani Klaudia. I dodaje: - [Ten człowiek] to taki karaluch w społeczeństwie, który nie ma żadnych wyrzutów sumienia, że dzwoni do ludzi, żeby ich oszukać i ukraść ich oszczędności.

Czy pieniędzy uda się odzyskać?

Nasi bohaterowie uważają, że zostali pozostawieni sami sobie, banki w większości w takich przypadków umywają ręce, a policja na skutek nie wykrycia sprawcy, umarza sprawę. Czy ofiary tego procederu mają szansę odzyskać stracone pieniądze? - Jest to nieautoryzowana transakcja, bank powinien zwrócić pieniądze. A dopiero potem zgłosić do prokuratury, że takie coś miało miejsce, że była dziwna transakcja. Prokuratura powinna przeprowadzić postępowanie, bardzo wnikliwie, posprawdzać każdą transakcję i dopiero wtedy wydać opinię, czy faktycznie ktoś siebie okradł, czy padł ofiarą przestępstwa – wskazuje Magdalena Nowak. I zaznacza: - Jesteśmy w stanie wygrać z bankiem. Podstawą jest to, jak zabezpieczone są systemy bankowe. Jeżeli ktoś wie, że mam pieniądze na koncie, znajduje do mnie numer telefonu, ktoś zna moje imię i nazwisko, to zadaję bankowi pytanie, skąd ma dostęp do takich informacji?

Nasi bohaterowie tracą jednak wiarę w możliwość odzyskania straconych pieniędzy. - Myślę, że jeżeli tak długo nie odzyskałam pieniędzy, to marne szanse, że to do mnie jeszcze wróci. Chciałabym ostrzec innych ludzi. Powiedzieć, żeby uważali, dzwonili sami na te numery, bo każdy może się podszyć pod każdego. Nie mamy pewności, kto siedzi po drugiej stronie – podkreśla Marta.

- Na policji powiedzieli mi, że jest 1 proc. szans na odzyskanie pieniędzy i tak samo 1 proc. jest na złapanie tych złodziei. Dlatego wydaje mi się, że nic z tego nie będzie – ocenia pan Przemysław. - Jak się nie będzie o tym mówić, to ci, którzy to robią, będą czuć się bezkarni. Poza tym, trzeba mówić, żeby banki i policja jakoś działały. Przedwczoraj dostałam informację, że uruchomili śledztwo. Ale przy cyberprzestępczości czekanie trzy tygodnie nic dobrego nie wróży – kwituje pani Monika.


Podziel się
Oceń

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

ZOBACZ RÓWNIEŻ
Reklama
Kto pamięta malarza Jacka Wróbla? Retrospekcja jego malarstwa Kto pamięta malarza Jacka Wróbla? Retrospekcja jego malarstwa Data rozpoczęcia wydarzenia: 10.04.2025 Jacek Wróbel - retrospekcjawystawa malarstwaoraz prace Piotra Lutyńskiego / Kolekcja Małopolskiej Fundacji Muzeum Sztuki Współczesnej 10.04-08.05.2025BWA Tarnów / Dworzec PKP, Pl. Dworcowy 4Wstęp wolny Wernisaż wystawy w czwartek 10.04 g. 18.00Biuro Wystaw Artystycznych w Tarnowie zaprasza na wystawę prac plastycznych tarnowskiego artysty Jacka Wróbla w 14. rocznicę śmierci. Na wystawie zaprezentowano prace koncepcyjne, obrazy olejne pełne wizji oraz oryginalnych rozwiązań kolorystycznych, ale też prace w których realizował typowe tematy malarskie, takie jak pejzaż czy martwa natura. Pierwsza ekspozycja prac Artysty w BWA zatytułowana „Stany Zagrożenia” miała miejsce w listopadzie 1992 roku, kolejne to „Jeden krok” (1998 rok), „Tchnienie wschodu” (2001 rok) oraz „Ultima Thule” (2006 rok). Wszystkie prezentowane na obecnej wystawie dzieła pochodzą ze zbiorów Rodziny Artysty, kolekcji prywatnych oraz Wydziału Kultury Miasta Tarnowa. Jacek Wróbel (1960-2011) artysta malarz, urodził się i mieszkał w Tarnowie, gdzie ukończył I Liceum Ogólnokształcące, a następnie Państwowe Zawodowe Studium Konserwacji Dzieł Sztuki. Do związku Polskich Artystów Plastyków został jednogłośnie przyjęty na podstawie swoich prac w 1988 roku. Zajmował się różnymi dziedzinami sztuki: malarstwem, rysunkiem, grafiką, reklamą, projektowaniem oraz konserwacją; jednakże, najważniejsze dla niego było malarstwo, w którym pokazywał nam swój świat pełen nostalgii, symbolu, oparty na ludzkich, często tragicznych przeżyciach. Treść jego obrazów zmusza do refleksji, zastanowienia się nad faktem przemijania. Inspiracją do obrazów najczęściej była muzyka, poezja, literatura, czasami film, rozmowa, sen, czyjeś zwierzenia. W prawie 30-letnim okresie działalności artystycznej zorganizował 14 wystaw indywidualnych, uczestniczył w licznych wystawach zbiorowych – w tym 4 zagranicznych (Belgia, Francja, Niemcy, Anglia). Regularnie brał udział w Salonach Jesiennych ZPAP, a wcześniej prezentacjach tarnowskiej grupy TA (Tarnowscy Artyści), która wystawiała głównie w salach Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Tarnowskiej. Za swoją twórczość otrzymał nagrodę Fundacji im. I. Paderewskiego w Chicago. Dwukrotnie nominowany był do Nagrody Miasta Tarnowa (2002 i 2004 rok) w dziedzinie twórczości artystycznej, jednak Nagrodę Honorową Miasta Tarnowa, za całokształt twórczości otrzymał już pośmiertnie w 2011 roku. W latach 1984-2003 był pracownikiem Tarnowskiego Muzeum Okręgowego, gdzie zajmował się renowacją malarstwa, w tym także największego fragmentu „Panoramy Siedmiogrodzkiej”, który w swoich zbiorach posiada Muzeum. Jego prace znajdują się w wielu instytucjach oraz kolekcjach prywatnych w Polsce i zagranicą. (…) Jacek Wróbel jest malarzem wizji. Spotkanie z jego malarstwem otwiera w odbiorcy wymiar niecodzienny, rodem z krańców realnej rzeczywistości. W gorących i chłodnych przestrzeniach zjawiskowych fantasmagorii Wróbla pojawiają się postacie, fragmenty miast, świątyń, jezior, głębin morskich i kosmicznych bezkresów – ba, nawet wyłaniająca się z mgieł i oparów lokomotywa zdaje się nie należeć do naszego świata. Wszystko w obrazach Wróbla rozgrywa się w niesamowicie rozświetlonych sferach, a rozświetlenie to nasycane jest czerwieniami, oranżami i żółciami kontrastującymi z brunatnymi połaciami ciężkiego mroku, czasami nocy owianej mistyczną lub surrealistyczną grozą (…) - pisał o obrazach Jacka Wróbla profesor Stanisław Tabisz. (…) Jacek wprowadza do swej malarskiej palety stonowaną feerię kolorów: brązów, czerwieni i nasyconych zieleni, ugrów – tak jakby owymi barwami chciał odwrócić naszą uwagę od zawartej w obrazach bogatej symboliki. Ciepłe kolory stwarzają specyficzny klimat i nastrój i jakąś tajemniczą ciszę, która zaprasza do dłuższego zatrzymania się i wniknięcia w głąb – może po to by stanąć twarzą w twarz z tajemnicą (…) – Jolanta Januś „Czas wyjścia”. Otwarte spotkanie z dr Magdaleną Ogórek Otwarte spotkanie z dr Magdaleną Ogórek Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.04.2025 Muzeum Ziemi Tarnowskiej zaprasza na otwarte spotkanie z dr Magdaleną Ogórek zatytułowane „Trudne losy polskich dóbr kultury podczas niemieckiej okupacji (1939–1945) oraz powojenne trudy restytucji – ze szczególnym uwzględnieniem Małopolski”. Wydarzenie odbędzie się w czwartek, 24 kwietnia 2025 r. o godz. 18:00 w tarnowskim Ratuszu. Wstęp jest wolny, liczba miejsc ograniczona.Dr Magdalena Ogórek – dziennikarka, prezenterka telewizyjna i autorka książek historycznych – od lat zajmuje się tematyką zagrabionych przez Niemców dzieł sztuki oraz ich restytucją. W swoim dorobku ma m.in. publikacje: „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków” i „Kat kłania się i zabija. Wächter-Heydrich-Menten”. Jej najnowsza książka „Król Olch” jest rodzajem śledztwa historyczno-dziennikarskiego, w którym autorka analizuje losy dwóch niemieckich oficerów z okresu II wojny światowej: Ottona von Wächtera, gubernatora dystryktów krakowskiego i Dystryktu Galicja, odpowiedzialnego za grabież polskiego dziedzictwa kulturowego oraz Wilma Hosenfelda, oficera, który uratował Władysława Szpilmana, wybitnego artysty, którego losy zostały przedstawione w filmie „Pianista”.W czasie II wojny światowej niemieccy okupanci prowadzili systematyczną i zorganizowaną grabież polskiego dziedzictwa kulturowego. Szacuje się, że z terenów Polski zostało zrabowanych, zarówno z muzeów, jak i z kolekcji prywatnych, ponad pół miliona dzieł sztuki. Zniszczeniu, rozproszeniu lub grabieży uległy zbiory ponad 700 muzeów, bibliotek i archiwów, co miało katastrofalne skutki dla polskiego dziedzictwa kulturowego. 
Reklama
Wyjątkowy lokal do wynajęcia – 130 m² | 3950,00zł | Centrum Tarnowa Wyjątkowy lokal do wynajęcia – 130 m² | 3950,00zł | Centrum Tarnowa Cena: 3950 PLNPRESTIŻ | STYL | HISTORIA Wyjątkowy lokal do wynajęcia – 130 m² | Centrum Tarnowa Zabytkowa kamienica | Sztukateria | Drewniane podłogi | Wysokie sufity Idealne dla kancelarii, firm, przedstawicielstw • 3 gabinety • recepcja • kuchnia z AGD • łazienki z prysznicem • klimatyzacja, ogrzewanie gazowe Cena promocyjna: 3950 zł/mies. (tylko przy podpisaniu umowy do 30.04.2025) Agent odpowiedzialny Edyta Tomaszewska-Beściak 516-179-155 BEŚCIAK NIERUCHOMOŚCIMieszkanie do wynajęcia w okolicach parku Strzeleckiego, ul. Legionów 28 na parterze. Mieszkanie do wynajęcia w okolicach parku Strzeleckiego, ul. Legionów 28 na parterze. Cena: 2000 PLNMieszkanie do wynajęcia w okolicach parku Strzeleckiego, ul. Legionów 28 na parterze. 2 pokoje, po kapitalnym remoncie, całkowicie umeblowane i wyposażone w sprzęt. Najem okazjonalny. Okres najmu min 1 rok. Koszty: * odstępne 2000 zł, czynsz przy jednej osobie 633 zł, w tym ogrzewanie, woda śmieci i administracja * kaucja 3000 zł Wolne od zaraz!!!Do wynajęcia kawalerka przy  ul. Szujskiego Do wynajęcia kawalerka przy ul. Szujskiego Cena: 1200 PLNDo wynajęcia kawalerka zlokalizowana Tarnowie ul. Szujskiego 40. Do wynajęcia mieszkanie na parterze w niskim 4 piętrowym bloku, w pełni wyposażone i umeblowane. Piwnica do dyspozycji, karta parkingowa na 1 samochód. Koszty 1200zł odstępne, 450zł czynsz 1 osoba, media prąd i gaz wg liczników, kaucja zabezpieczająca 1500zł, minimalny czas najmu 6 miesięcy. Najem okazjonalny. Treść niniejszego ogłoszenia nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu Kodeksu Cywilnego. Od A Do Z Nieruchomości ul. Krakowska 17, Tarnów Agnieszka Zając Tel: 668 804 983
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 13°C Miasto: TARNÓW

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
Reklama