Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Wojna w Ukrainie. Tylko nie pytaj o tatę

– Wrócimy – mówi 14-letia dziewczynka. Niemal wszyscy chcą wrócić i tylko czekają, aż Rosja przegra. Jak długo? Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Na razie.
Wojna w Ukrainie. Tylko nie pytaj o tatę

Autor: Miasto Lublin

Większość uchodźców jednak jedzie dalej. Na zachód Polski lub Europy. I dobrze, bo gdyby wszyscy chcieli tu zostać, to w ciągu trzech dni zapchałby się lubelski hub. Do czwartkowego poranka granicę w województwie lubelskim przekroczyło 286 tysięcy osób. W Lublinie, w miejscach zorganizowanych przez samorząd zamieszkało 500 osób. Miejsc jest na 700, ale miasto właśnie podwoiło tę liczbę. Deklaruje, że jest w stanie przyjąć 10 tys. uchodźców. Lada moment rzeczywistość może powiedzieć: Sprawdzam!

To oczywiście miejsca zorganizowane przez miasto. Ile osób mieszka w prywatnych domach i mieszkaniach? Trudno oszacować.

Adresy pobytu Ukraińców są tajne. Wiadomo jednak, że niektórzy zatrzymują się na chwilę, żeby odpocząć i pojechać dalej. Inni zostają tu na dłużej. Głównie kobiety i dzieci. Mężczyzn jest znacznie mniej, ale też przechodzą przez granicę. To obywatele innych państw, którzy uciekają z Ukrainy. Syrii, Afganistany, krajach afrykańskich.

Wszyscy próbują uciec do Polski.

Arsen

Ma 13 lat. Wśród dzieci wygląda na wodza. Jest najwyższy, najmężniejszy. Ktoś może pomyśleć, że Arsen jest na tyle duży, żeby trzymać karabin. Ale wystarczy z nim porozmawiać, żeby zobaczyć, że do broni nie dorósł.

Chojrak, który właśnie bawi się z innymi małymi uchodźcami podczas specjalnych zajęć dla dzieci. Widać, że go to trochę nudzi. – Kazali nam jechać w piątek – mówi, wspominając dzień po rosyjskim ataku. To, gdzie mieszkał, niech zostanie tajemnicą. – Obudzili nas rano i kazali się pakować. Wsiedliśmy z mamą w samochód i jechaliśmy – dodaje.

Po drodze było mnóstwo stacji benzynowych i w końcu granica. To znaczy, widać było granicę, bo znajdowała się jakieś 30 km od miejsca, gdzie utknął samochód rodziny Arsena.

Skodę trzeba było zostawić. Jechało się nią w korku kilometr na godzinę. Szybciej było pieszo. – Mama wzięła dwie walizki. Ja tę największą i małą siostry. Mała szła sama – wspomina chłopak. Widać, że jest dumny, że miał tyle siły, że ciągnął bagaże.

Na granicy okazał się mężczyzną, bo – oprócz ukraińskiego – znał też angielski. Czasami tłumaczył mamie rozmowy. Stanął na wysokości zadania.

Pytam o ojca.

Chłopak, który przed chwilą był bohaterem, zupełnie się rozkleja. Oczy zachodzą łzami.

Wolontariuszka, która jest z nami, uczula: – Tylko nie pytaj o tatę.

Za późno.

Tusz

Interes nie szedł ani dobrze, ani źle. Ale życie jakoś starczyło. Marika, 29 lat, pomagała mężowi w punkcie naprawy AGD. Serwisowali sprzęt zachodnich marek. Dało się przeżyć.

– Wyjechałam, jak tylko Rosjanie wjechali. Taką z mężem mieliśmy umowę. Że zabieram dolary i jadę do znajomych w Polsce. To koledzy męża. Kilka lat temu grał w piłkę i nawiązał kontakty. Potem sprowadzał z Polski AGD, sprzęt komputerowy, a wysyłał słodycze. Umówiliśmy się, że pojadę, a on zostanie – opowiada kobieta.

Nie było zagrożenia. Na początku nic nie wskazywało, że Rosjanie idą na Kijów, gdzie mieszkali. Marika sądziła, że Putin sięgnie po Donbas i tyle. Ale ma większy apetyt. Jeszcze wtedy mąż Mariki mógł wyjechać, ale sądzili, że atak potrwa dwa dni i tyle.

– To co się dzieje, jest straszne. Od lat żyjemy w cieniu wojny, a teraz przyszła. Ale zawsze była daleko. Jak dziś oglądam to w internecie, to płaczę – mówi Marika.

Mieszka u obcych ludzi. Nie wie, jak długo. Nie wie, na co może sobie pozwolić. Stara się być cieniem w domu. Nie rzucać się w oczy. Dla młodej kobiety, która lubiła być w centrum uwagi, to trudne.

Długo zbiera się na szczerość, żeby przyznać, czego jej brakuje. – Kosmetyków. Szminek. Tuszów – wypala w końcu.

Skarpety

To miejsce – cel. Tam trzeba dojechać. Dworzec w Lublinie jest tylko przystankiem, który trzeba przeżyć. Jest czysto, ale szaro. I jest noc. Pociąg będzie za kilka godzin. Marzeniem Niki (tak się przedstawia) są dziś skarpety. Nie jest sama, bo ma ze sobą trzy siostry. Nika ma 21 lat i jest najstarsza.

– Kurtka, spodnie, buty i skarpety przemokły, kiedy szłyśmy do granicy. Jakieś 20 km pieszo. W punkcie odbioru po polskiej stronie, a potem w pociągu wyschło wszystko oprócz skarpet – opowiada dziewczyna.

W Krakowie ma być sucho. Tam mieszkają znajomi rodziców. Matka nie mogła jechać. Jest przykuta do łóżka. Ojciec został przy niej. Dziewczyny podróżują z miasteczka koło Kijowa. – Huk był straszny. Taki głuchy, jakby przez watę, albo poduszkę, ale głośny. Rekiety były wysoko, ledwo je było widać, ale słychać było dobrze – mówi Nika.

Już wie, że chce zostać w Polsce. Nie chce wracać. Może tylko na chwilę, po rodziców. – Mogę robić cokolwiek. Pójdę do szkoły, nauczę się, zarobię, kupię mieszkanie – wylicza szybko.

Syreny

Irina uciekła ze Lwowa z 8-letnią siostrzenicą, a na ręku ma miesięczną córką. Na granicę dowiózł je mąż Iriny. Z małym dzieckiem było ciężko. Kiedy zaczynały wyć syreny alarmowe, trzeba było szybko opatulić córkę i biec do schronu, którego nie było w naszym budynku. Córka płakała – mówi kobieta.

Na przejściu granicznym w Dorohusku jest też Swietlana z Kowla. Zabrała do Polski 6-letnią wnuczkę Żenię i adoptowanego nastoletniego syna Saszę. Wierzysz, że wrócisz do taty? - zapytała Żenię. Na twarzy kobiety kwitł uśmiech z rodzaju takich wstydliwych. Takich pod tytułem: No powiedz, przecież znasz odpowiedź.

W końcu dziecko wypala: – Tak.

Ale jakoś tak bez przekonania.

Nie chce do związku

Swietłana pracowała w firmie budowlanej. Wie, że Rosja ma potężną armię. Wie, że będzie trudno wygrać. Nie wiem, czego chcą. Nie jesteśmy bogatym krajem. Nie mamy wielkich pieniędzy. Nie jesteśmy Rosji potrzebni. Niech dadzą nam spokój. Żyłam w Związku Radzieckim. Już nie chcę – i zaczyna płakać.

Kobieta ma kłopot. Mieszka u dalekiej rodziny. Kamienica w centrum Lublina nie jest stara. Zbudowano ją po wojnie, a mieszkania są małe. Swietłana jest dziewiąta. Dziewiąta na 38 metrach kwadratowych. Jakoś muszą się pomieścić z dziećmi. Może by i zamieszkali w przygotowanym ośrodku, ale tam są sami obcy.

Kiedy ostatni raz widziałaś swoją polską rodzinę? pytamy.

Nigdy. To będzie pierwszy raz. Ale zawsze to swoi odpowiada.

Wrócimy

Nic o Związku Radzieckim nie wie Yana. Ma 14 lat. Lubi YouTuba, smartfony i skakanie po łóżkach polowych. To ostatnie odkryła w Polsce.

Przyjechała z mamą i siostrami z wioski Zorja. Na drugi dzień wojny obudził ją ojciec i kazał się pakować. Miały jechać do babci. Potem plan się zmienił. Trzeba było jechać na granicę. - Wrócimy, jak to się skończy. Zaraz się skończy – mówi dziewczyna.

Chwila zapomnienia i pada pytanie: – Gdzie teraz jest twój tata?

Dziewczyna płacze. Bo o tatę się nie pyta.


Podziel się
Oceń

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

ZOBACZ RÓWNIEŻ
Reklama
Wystawa „W babcinej izbie” w Muzeum Etnograficznym w Tarnowie Wystawa „W babcinej izbie” w Muzeum Etnograficznym w Tarnowie Data rozpoczęcia wydarzenia: 06.11.2024 Wystawa „W babcinej izbie” to niezwykła ekspozycja, która odtwarza wnętrze tradycyjnej wiejskiej chaty z przełomu XIX i XX wieku, umożliwiając zwiedzającym podróż w czasie i doświadczenie życia dawnej wsi. Przestrzeń wystawy składa się z sieni, izby i komory, typowych pomieszczeń wiejskiego domostwa tamtego okresu. Wszystkie elementy wyposażenia pochodzą ze zbiorów własnych Muzeum Ziemi Tarnowskiej, co dodaje autentyczności i pozwala w pełni zanurzyć się w przeszłość.Ekspozycja to także idealna przestrzeń do zajęć edukacyjnych, które przybliżą tradycyjny kalendarz obrzędowy oraz kulturę materialną i niematerialną miejscowości okolic Tarnowa w okresie galicyjskim.Wystawa otwarta w Muzeum Etnograficznym w Tarnowie 7 października br. dostępna będzie dla zwiedzających do października 2025 roku oferując wyjątkową możliwość zgłębienia historii i kultury ludowej regionu tarnowskiego.Wieczór poetycki z Dariuszem Marcinkiem Wieczór poetycki z Dariuszem Marcinkiem Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024 Wieczór poetycki Dariusza Marcinka odbędzie 28 listopada (czwartek) o godzinie 18:00 w Czytelni czasopism Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Juliusza Słowackiego w Tarnowie, przy ul. Krakowskiej 4 (parter). Spotkanie poprowadzi Katarzyna Nalezińska. Wstęp wolny.DARIUSZ MARCINEKurodzony w 1977 roku. Ukończył polonistykę na UJ. Mieszka, pracuje i tworzy w Tarnowie. W swoich tekstach poetyckich i improwizacjach gitarowych podróżuje w głąb siebie, stara się także kontemplować tajemnicę codzienności. W roku 2021 wydał tomik poezji „Oddalenia”.
KONCERT poetycko-muzyczny Henryk Szancer w 120 rocznicę urodzin KONCERT poetycko-muzyczny Henryk Szancer w 120 rocznicę urodzin Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.12.2024 Zapraszamy na wyjątkowe wydarzenie artystyczno - historyczne w Tarnowie; koncert poetycko - muzyczny poświęcony twórczości nowo odkrywanego tarnowskiego poety, HENRYKA SZANCERA w 120 rocznicę urodzin artysty. Rodzina Szancerów od wieków związana była z miastem Tarnów i regionem tarnowskim, z której wywodził się m.in. wybitny grafik, Jan Marcin Szancer, kuzyn Henryka, bohatera jubileuszowego koncertu. Henryk Szancer pozostawił po sobie liczne wiersze, które obecnie po latach zapomnienia powracają do świadomości literackiej zainteresowanych odbiorców, artystów oraz historyków. W czasie koncertu prezentowane będą wybrane wiersze m.in ze zbioru „Miasta i strofy włoskie”, które to przeplatane będą muzyką Fryderyka Chopina, Henryka Wieniawskiego, Stanisława Moniuszki i Inn. Wydarzenie będzie uhonorowane GOŚĆMI SPECJALNYMI, którzy wprowadzą słuchaczy w historię rodziny Szancerów oraz prywatne wspomnienia. A będą nimi: Elizabeth SZANCER - córka Henryka Szancera, kuratorka sztuki i założycielka ESKart LLC w Nowym Jorku, która na to wydarzenie przyleci specjalnie z Nowego Jorku.Adam BARTOSZ - historyk, etnograf, specjalista w dziedzinach muzeologia, kultura i historia Romów oraz Żydów. WYKONAWCY: Kacper Rokosz - recytacjeKatarzyna Plewniak- mezzosopran Joanna Łukasik - fortepian Paweł Łukasik - altówka Juliusz Łukasik - fortepian Organizator: Polska Fundacja Kultury i Rozwoju Partnerzy: Urząd Miasta Tarnowa Komitet Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie Rada Osiedla Starówka w Tarnowie Data: 1 grudnia (niedziela)  godz. 16.00Miejsce: Sala Lustrzana, ul. Wałowa 10 w TarnowieWSTĘP WOLNY! "Dzień z życia faceta" - Piotr Ziębiński - Wenisaż "Dzień z życia faceta" - Piotr Ziębiński - Wenisaż Data rozpoczęcia wydarzenia: 05.12.2024 Piotr Ziębiński o sobie:Jestem tarnowianinem, urodziłem się w 1985 r. Fotografią interesowałem się już od wczesnych latach szkoły podstawowej fotografując z małymi przerwami. Swoją pasję do fotografowania na nowo odkryłem, uczęszczając do Otwartej Pracowni Fotograficznej, gdzie uczestniczyłem w zajęciach grupy podstawowej i zaawansowanej. W latach 2021/2022 uczestniczyłem dodatkowo w zajęciach Akademii FIAP. Miałem przyjemność wziąć udział w wystawie TCK Akademia FIAP” w 2022 r gdzie zaprezentowałem swoje dwie prace. Kolejną wystawą tym razem indywidualną była wystawa „Dzień życia faceta” organizowana w ramach wernisaży dzień po dniu. Brałem również udział w warsztatach fotograficznych, „Studio nie jest straszne – praca z modelką, portret studyjny”. W fotografii poszukuję swojej drogi. Lubię fotografować przyrodę architekturę. Obecnie interesuję się fotografią streetową i produktową.Od 2022 roku jestem członkiem Tarnowskiego Towarzystwa Fotograficznego.
Reklama
Cztery samochody zderzyły się w Tuchowie. Są poszkodowani Cztery samochody zderzyły się w Tuchowie. Są poszkodowani Data dodania artykułu: 19.11.2024 10:01Wypadek między Luszowicami a Smykowem. Kierowca zniknął z miejsca zdarzenia Wypadek między Luszowicami a Smykowem. Kierowca zniknął z miejsca zdarzenia Do groźnego wypadku doszło około godziny 24:00 w nocy z 18 na 19 listopada na drodze między Luszowicami a Smykowem w powiecie dąbrowskim. Kierujący samochodem osobowym z nieznanych przyczyn wypadł z jezdni na łuku drogi i uderzył w drzewo, po tym zdarzeniu zniknął z miejsca wypadku.Data dodania artykułu: 19.11.2024 09:55Samochód spłonął na autostradzie A4 pomiędzy Tarnowem a Brzeskiem. Na pożar najechali strażacy w drodze na ćwiczenia Samochód spłonął na autostradzie A4 pomiędzy Tarnowem a Brzeskiem. Na pożar najechali strażacy w drodze na ćwiczenia Na autostradzie A4 w kierunku Krakowa na 477 km (w. Tarnów-Mościce - w. Brzesko) doszło do pożaru samochodu osobowego. Na zdarzenie najechali strażacy z JRG Tarnów, którzy byli w drodze na ćwiczenia. Auto objęte było w całości ogniem - informuje portal 112Tarnów.plData dodania artykułu: 17.11.2024 16:53Znasz mężczyznę ze zdjęcia? Policja zwraca się z prośbą ustalenia personaliów włamywacza Znasz mężczyznę ze zdjęcia? Policja zwraca się z prośbą ustalenia personaliów włamywacza Data dodania artykułu: 13.11.2024 17:03Kierujący skodą wpadł do rowu w Ryglicach, czy był pijany? Kierujący skodą wpadł do rowu w Ryglicach, czy był pijany? W miejscowości Ryglice ul. Mickiewicza kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. W zdarzeniu do którego doszło przed godziną 13:30, żadna osoba nie została poszkodowana. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci WRD KMP w Tarnowie - informuje portal 112Tarnów.plData dodania artykułu: 18.11.2024 21:10Pożar w bloku na Westerplatte w Tarnowie. Trzy osoby zostały ewakuowane Pożar w bloku na Westerplatte w Tarnowie. Trzy osoby zostały ewakuowane Data dodania artykułu: 22.11.2024 20:20
SKUP TRAKTORKÓW DO TRAWY TRAKTORKI OGRODOWE TRAKTOREK SKUP TRAKTORKÓW DO TRAWY TRAKTORKI OGRODOWE TRAKTOREK SKUP TRAKTORKÓW DO TRAWY, KOSIAREK, TRAKTOREK OGRODOWY TRAKTORÓW TRAKTORKI! Skupujemy w każdym stanie- sprawne, uszkodzone, do remontu. Stan wizualny obojętny- uszkodzone lub w pełni sprawne a także z przeznaczeniem na części! Dojeżdżamy na miejsce, płacimy gotówką od ręki! Odbieramy własnym transportem. Dziś dzwonisz- dziś sprzedajesz! DZIŚ GOTÓWKA! Cała małopolska, śląskie, dojeżdżamy także w inne rejony kraju 24h/7 Zachęcamy do kontaktu 7 dni w tygodniu! Zapraszmy! TEL: 506 816 452 Do wyszukiwarki: skup sprzętu i narzędzi ogrodniczych ogrodnicze ogrodniczy ogrodnicza traktorków do trawy ogrodowych ogrodowy sadowniczych rolniczych kosiarki kosiarek traktory traktorów traktor maszyny maszyn maszyna ogrodniczy ogrodnicza traktorek traktorki skup odkup kupię kupno odkup gotówkaObiekt lub jego część do wynajęcia Obiekt lub jego część do wynajęcia Cena: 10 PLNOferujemy do wynajęcia obiekt lub jego część - położony na działce o powierzchni 1,2 ha znajdujący się w miejscowości Świebodzin, która jest oddalona około 15 minut drogi od Tarnowa w woj. małopolskim. Położenie obiektu od południowej strony miasta, odległość do węzłów autostradowych A4 - Kraków-Rzeszów ok. 13km. Na ogrodzonym terenie znajdują się: * hala: tzw. zimna o pow. 1120m2 ( 40m x28m wys.7 m) * hala tzw. ciepła o pow. 1960m2 ( 56m x 35m wys.7m) * magazyny z budynkami biurowymi oraz rampą o pow. 1300m2 (22m x 60 m) * 200m2 piętrowy budynek z możliwością wykorzystania go na pokoje mieszkalne dla pracowników, biura etc * pełny socjal. * baza parkingowa, spedycyjna - Na obiekcie wylewki dostosowane do magazynowania i transportu ciężkich i dużych gabarytów. CENA NAJMU - od 10 zł /m2 Szczegóły oferty 516179155 BEŚCIAK NIERUCHOMOŚCI zapraszamyCM Ryska - Twój lekarz rodzinny Białystok CM Ryska - Twój lekarz rodzinny Białystok Centrum Medyczne Ryska w Białymstoku oferuje kompleksową opiekę medyczną w ramach Podstawowej Opieki Zdrowotnej, zapewniając zarówno dzieciom, jak i dorosłym dostęp do wykwalifikowanych lekarzy oraz pielęgniarek. Pacjenci mogą korzystać z szerokiego zakresu usług, w tym badań diagnostycznych, szczepień oraz wizyt domowych, co znacząco podnosi komfort i jakość opieki zdrowotnej. https://www.cmryska.pl/lekarz-rodzinny-w-bialymstoku/
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 2°C Miasto: TARNÓW

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama