Rocznik 1974, ale na tyle lat co ma, nie wygląda. Fiat 125p czyli popularny przed laty „Maluch” ma ciekawą historię. Został „spersonalizowany” dla aktora Toma Hanksa. Hollywoodzki aktor otrzymał auto w 2017 roku, a za tą akcją stoi Monika Jaskólska.
Ale od początku. Kilka lat temu Hanks, będąc w Europie, zaczął zamieszczać na profilach w serwisach społecznościowych zdjęcia z „Maluchami”. Żartował, że ma nowy samochód.
Wpis zobaczyła Jaskólska. Szybko zorganizowała zbiórkę na zakup i odnowienie „Malucha” dla Hanksa. Środki miały zostać przeznaczone na pomoc bielskiego szpitala pediatrycznego.
Kiedy o takim działaniu dowiedział się aktor, zadeklarował, że też wesprze szpital.
„Samochód jest wykończony na biało z niestandardowym zielonym wnętrzem i jest napędzany tylnym mocowaniem Podwójne 594 cm3 w połączeniu z czterobiegową manualną skrzynią biegów. Funkcje obejmują chromowane zderzaki, otwory wentylacyjne w tylnych błotnikach, prostokątne reflektory i tylne światła, 12-calowe stalowe felgi, aluminiowe i drewniane wykończenia wnętrza, przełączniki na maszynie do pisania oraz specjalne plakietki” – opisuje dziś Jaskólska.
I dodaje: „Ten Fiat 126p jest teraz oferowany w Kalifornii przez sprzedawcę w imieniu właściciela Toma Hanksa bez żadnych zastrzeżeń z rękawicami do jazdy, ostatnimi zapisami serwisowymi i czystym tytułem Idaho w imieniu właściciela. Pełna kwota sprzedaży, w tym opłata kupującego BaT,Hidden Heroes Campaign , organizacja non-profit pod przewodnictwem Toma Hanksa, która zapewnia zasoby i wsparcie opiekunom wojskowym — małżonkom, rodzicom i bliskim, którzy opiekują się rannymi członkami służby lub weteranami w domu”.
Auto jest licytowane i na razie osiągnęło cenę 30 tys. dolarów.
I jeszcze jedno. Hanks dbał o fiata. Na liczniku ma przejechane niespełna 500 kilometrów.