- Tak naprawdę, przez 5 lat umowa projektu nie pozwalała cokolwiek czynić wokół tego zbiornika. Jeszcze dodatkowo doszła pandemia, tak naprawdę teraz dopiero pojawiają się pierwsze możliwości, kiedy możemy o czymkolwiek mówić. Najważniejszą rzeczą, jaką musimy zrobić wokół zbiornika, to jest domknięcie ścieżki. To też wynikało ze spotkania z mieszkańcami, zebrań wiejskich, ponieważ w tym momencie dochodzimy do pewnego momentu i musimy wracać. Domknięcie ścieżki pozwoli, że będziemy mieli taki obwód o długości łącznej o około 4.5 km, więc świetny odcinek do jednego, czy wielokrotnego biegania, chodzenia, jeżdżenia rowerem wokół i na tym się skupiamy - mówił Marcin Kiwior, wójt gminy Skrzyszów.
Dodatkowo w tym miejscu powstać mają ławeczki czy też ścieżka przyrodnicza. Należy jednak pamiętać, że na obiekcie obowiązuje całkowity zakaz kąpieli, dlatego samorząd do planowania infrastruktury przy zbiorniku podchodzi rozważnie.
- W tym momencie, na wiosnę kończymy - to jest jeszcze kwestia 3 miesięcy - żeby ukończyć dokumentację projektową, bo ta dokumentacja bardzo dużo czasu zajęła, ale to jest związane z różnymi uzgodnieniami. No i niestety podczas pracy zdalnej gdzie były też pewne instytucje, ciężko było w idealnym czasie to synchronizować, ale kwestia 3, maksymalnie 4 miesiące ukończymy dokumentację. Ubiegamy się też o środki i tę ścieżkę domykamy. Co będzie dalej, zobaczymy, mamy też projekt na wiatę, ale my musimy ten obiekt zagospodarować mądrze, a najważniejsze jest to, żeby to było takie miejsce odpoczynku, wytchnienia aktywnego - dodał Marcin Kiwior.
Jeszcze do niedawna nie do końca uregulowana była sprawa łowienia ryb.
- Polski Związek Wędkarski, dostał pozwolenie od wód polskich i później pan wojewoda również wyznaczył to w ich obwodzie, więc tam mogą zarybiać, mogą wędkować, to nam nie przeszkadza. Natomiast my, łącznie z polskimi wodami, nie chcemy doprowadzić, aby wokół zbiornika został wprowadzony, jakikolwiek ruch, bo tam chcemy jednak wypoczywać, tam chcemy się regenerować, chcemy uprawiać sport, ale i pewnie też pewnego rodzaju turystykę. A ja nie chce iść, i jak gdziekolwiek spaceruje, to chce odpoczywać, a nie zastanawiać się jaki samochód będzie za mną jechał, czy będę się musiał posuwać, bo to jedno drugiemu przeczy. Więc wędkarze, jak najbardziej tak, natomiast my chcemy by ta ścieżka, służyła właśnie do komunikacji wokół zbiornika, do obsługi tego zbiornika - tłuamczył Marcin Kiwior.
Zbiornik retencyjny do użytku został oddany w 2014 roku.