W środę po godzinie dziewiątej rano dyżurny tarnowskiej komendy został powiadomiony, że kierowca czarnego suv-a, na przejściu dla pieszych, potrącił kobietę i odjechał w kierunku ronda z ulicą Elektryczną. Świadkowie zdarzenia zatrzymali się, wezwali pogotowie oraz udzielili pierwszej pomocy kobiecie, która leżała na chodniku obok kościoła przy ul. Klikowskiej. To oni również wskazali sprawcę, kierowcę czarnego suv-a, który przejechał po wysepce i oddalił się w kierunku ul. Elektrycznej. Na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, którzy zabrali poszkodowaną do tarnowskiego szpitala, kobieta uskarżała się na ból. Policjanci ruchu drogowego ustalali okoliczności zdarzenia, zabezpieczyli monitoring oraz ustalili markę i numer rejestracyjny sprawcy. Okazał się nim kierowca czarnego Jeepa Compass na numerach powiatu tarnowskiego. Zatrzymanie osoby odpowiedzialnej za potrącenie było już tylko kwestia czasu.
Po godzinie 13.00 dyżurny otrzymuje informację o kolizji drogowej przy ul. Orkana. Kierowca nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych i uderzył w ogrodzenie posesji. Jak się okazało, poszkodowany to tarnowianin, który jechał czarnym Jeepem Compass na numerach, które ustali wcześniej policjanci, jako sprawcę potrącenia pieszej w Tarnowie przy ul. Klikowskiej. Za niedostosowanie prędkości do warunków drogowych policjanci ukarali go mandatem karnym. W trakcie rozmowy przyznał się do potrącenia pieszej, jednak nie potrafił odpowiedzieć na pytanie dlaczego odjechał z miejsca. Sprawcą jest 73-letni tarnowianin, który w chwili zdarzeń drogowych był trzeźwy. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Poszkodowana kobieta wyszła ze szpitala bez większych obrażeń.
Sprawą zajęli się policjanci Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Mężczyźnie grozi grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.