- Jest to wydarzenie, które realizujemy w cyklu wszystkich wydarzeń tegorocznych, wakacyjnych, chociaż jesteśmy we wrześniu. Podczas tego wydarzenia możemy spotkać i posmakować regionalne potrawy, bo do tego dążymy i to staramy się przekazać mieszkańcom i zachęcić ich do tego by kultywowali tradycję swojego regionu – wyjaśniał Krystian Zieliński, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Wojnicz.
Frekwencja na wydarzeniu była duża, a to oznacza, że mieszkańcy chcą się spotykać i integrować.
- Bardzo duża frekwencja, co nas bardzo cieszy. Zresztą tutaj atmosfera jest zawsze bardzo dobra. Przyszło bardzo dużo mieszkańców, bo te dwie wioski to jest tak jak gdyby jedna duża wioska. Myślę, że nie powiem nic dziwnego - Sukmanie i Olszyny się lubiły. Mieszkańcy się lubili – dodawał Paweł Smoleń, przewodniczący Rady Powiatu Tarnowskiego.
O to by można było spróbować tradycyjnych smakołyków zadbało Koło Gospodyń Wiejskich z Olszyn.
- Przygotowałyśmy tutaj bigos, smalec z wiejskim chlebem. Chleb jest pieczony przez nas. Mamy swoje kiszone ogórki i swoje grzybki – wyjaśniała Janina Martyka, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Olszynach.
- Chlebuś pieczemy własny, żurek na zakwasie i kiełbaska też wiejska. Wszystko mamy swoje - wyjaśniała Dorota Dolasińska z Koła Gospodyń Wiejskich w Olszynach.
- Mamy jeszcze żurek z kiełbaską - dodawała Lucyna Waśko z Koła Gospodyń Wiejskich w Olszynach.
- Wszystko oczywiście smaczne i tradycyjne? - reporterka Tarnowska.tv.
- Myślę, że tak, bo cały czas tu przychodzą do nas goście i biorą nasze produkty, więc myślę, że na pewno są dobre. To jest zasługa wszystkich pań nie tylko z koła gospodyń, ale także pań z Sukmania – dodawała pani Lucyna.
Ale nie tylko smakowanie pyszności i wspólna biesiada czekała na wszystkich przybyłych. Tym razem można było zrobić też coś dobrego i pomóc.
- Padła propozycja organizacji wydarzenia towarzyszącego przy okazji właśnie naszej imprezy. Zbiórki charytatywnej dla Stanisława Malca, który potrzebuje środków na rehabilitację – dodawał Krystian Zieliński, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Wojnicz.
- Został bardzo dotkliwie pobity, jak dotarł do szpitala miał tylko 3 % szans na przeżycie. Tylko dzięki tym lekarzom tam we Francji żyje, porusza się sam, nauczył się wszystkiego sam. Miesiąc takiej rehabilitacji kosztuje od 12 do 20 tysięcy - tłumaczyła Zofia Sofa z rodziny Staszka Malca.
Święto Sukmania i Olszyn kolejne wydarzenie z cyklu sąsiedzkich spotkań organizowanych przez Regionalne Stowarzyszenie Mieszkańców Gminy Wojnicz. Tego typu imprezy dobrze się przyjęły i mieszkańcy chętnie w nich uczestniczą.