– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że rozmaite stowarzyszenia i organizacje zgłaszają się do nas z prośbą o utworzenie tych serc i my je możemy wykonywać. Osadzeni mają zatrudnienie, czują się potrzebni. Jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni, ponieważ misja, którą wykonujemy w Zakładzie Karnym się spełnia - mówi ppłk Maciej Możdżeń - dyrektor Zakładu Karnego w Tarnowie.
– Przede wszystkim skazani to są ludzie. To są ludzie, którzy mają emocje, to ludzie, którzy bardzo często byli skrzywdzeni w okresie dziecięcym. To ludzie, którzy nie byli dowartościowywani. W tym momencie oni uczą się od samego początku jak czynić dobro dla innych, bo w swoim życiu zaznali wiele zła.
Do tworzenia serc na nakrętki angażowani są więźniowie zarówno z zamkniętej jak i półotwartej części Zakładu Karnego.
Serce, które trafiło do Łęgu Tarnowskiego to jedno z trzech, które powstały w ostatnich tygodniach. Szkoły i wszelkie organizacje zgłaszają się do Zakładu Karnego prosząc o pomoc w kolejnych inicjatywach, bo osób, którym trzeba pomóc wciąż jest wiele. Jak mówi Dorota Szpilska - pomysłodawczyni wielu akcji charytatywnych w gminie Żabno - wszystkie zbiórki angażują mieszkańców a najlepszym przykładem jest postawiony w maju samochód, do którego wrzucane są puszki.
Pieniądze, które uda się zdobyć ze sprzedaży zebranych nakrętek trafią do najbardziej potrzebujących mieszkańców Gminy Żabno.