Protest pod oknami gabinetu prezydenta Ciepieli. Tarnowianie sprzeciwiają się podwyżce cen za wywóz śmieci

- Mieszkańcy Tarnowa potrzebują pomocy, a nie drenowania ich kieszeni. W dniu jutrzejszym tzn. 25 lutego odbędzie się Sesja Rady Miejskiej, na której w porządku obraz jest podwyżka cen wywozu śmieci na 29 złotych. Uważamy, że jeśli są gminy, które dają sobie radę i pobierają opłaty 18 zł, to w naszym mieście powinno być to 15 złotych - wyjaśnia Jan Tadeusz Mazur - prezes stowarzyszenia.

Zdaniem byłego przewodniczącego rady miejskiej - kolejna podwyżka nie jest sposobem na uzupełnienie dziury budżetowej.

- Wiemy, że jest dziura budżetowa i wiemy, że Tarnów ma poważne problemy. Wystarczy popatrzeć na ocenę sytuacji przez banki, które odmówiły pożyczek. A odmówiły pożyczek, bo  Tarnów nie ma wiarygodności finansowej. Jest to skutek błędnych decyzji i tego, że te błędne decyzje są klepnięte przez radnych - dodaje Mazur.

Organizatorzy mają nadzieję, że ich głos został usłyszany przez prezydenta miasta. 

- Pan prezydent miał uchylone okna w gabinecie, mówiłem dość głośno - z resztą megafon podwyższa głos. Pan prezydent na pewno słyszał. Mam nadzieję, że nie stchórzył, tylko nie miał czasu. Tak to powiem delikatnie - dodaje organizator. 

Zapytaliśmy uczestników, czy ich zdaniem, protest to skuteczna forma komunikacji i dlaczego wzięli w nim udział. 

- Ponieważ jestem zatroskany o stan zdrowia prezydenta Ciepieli. Jeżeli ktoś ustawicznie podnosi opłaty i radni odrzucają propozycje, albo uchwalają minimalne podwyżki, to znaczy, że ani radni, ani mieszkańcy nie chcą tych podwyżek. Niepokojące są w tym wszystkim stosunki prezydenta co do budowy spalarni. Jeżeli jest prawdą, co piszą media - prezydent utrudnia budowę spalarni, która przyczyniłaby się do obniżki cen wywozu śmieci - komentuje Marek Ciesielczyk. 

- Mam 70 lat. 40 lat pracy. 1200 zł. emerytury i jestem sama. Więc pytam się prezydenta: Ile ja tych śmieci narobię, jeśli mam takie możliwości wydawania pieniędzy - mówi jedna z uczestniczek. 
 

To, czy głos protestujących został usłyszany, okaże się podczas sesji rady miejskiej, która odbędzie się 25 lutego. O dalszym przebiegu sprawy będziemy Państwa informować.