Tuż po koncercie Błażeja Króla rozpoczęły się piski i okrzyki nieco młodszej publiczności. Już od czwartku, na tarnowskich Błoniach, można było spotkać fanki Dawida Kwiatkowskiego. To właśnie dla niego warto było przyjechać z różnych miast Polski. Były spotkania, autografy i zdjęcia.
To jednak nie koniec muzycznych wrażeń. Dla zupełnie innej publiczności, na koniec dnia, wystąpił Wojciech Waglewski z Voo Voo. Jazzowo-rockowe brzmienia rozkołysały Błonie.