- Będziemy jeździli pod wiaduktem tak, jak jeździmy do tej pory, przy czym od ronda będzie ruch po jednym pasie w każdym kierunku, więc tutaj może nastąpić pewne spowolnienie, natomiast ruch będzie utrzymany przez cały okres budowy – zapowiada Wojciech Więckowski, prezes zarządu Swietelsky Rail Polska.
- To jest jeden z etapów. Pewien fragment od szpitala do ronda przy Okrężnej został już wykonany. Teraz robimy etap od ronda do ulicy Orkana, do skrzyżowania. Kolejny etap będzie od szpitala do granic miasta. Podobnie jak z Tuchowską, którą też etapujemy. Nie jesteśmy w stanie całej drogi zrobić naraz, nawet chociażby ze względów finansowych – przyznaje Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
Poszerzenie jezdni pod wiaduktem wymaga likwidacji chodników i podwieszenia pod mostem kładki pieszo-rowerowej.
- Jest to rozwiązanie z jednej strony w jakiś sposób wymuszone istniejącym wiaduktem i skrajnią pod tym wiaduktem, ponieważ jeśli chcemy utrzymać dwa pasy ruchu kołowego w obu kierunkach, nie pozostawało już więcej miejsca na przejście dla pieszych. Jest to pewnego rodzaju ograniczenie, jeśli chodzi o rozpiętość tego obiektu. Natomiast jest to rozwiązanie jak najbardziej poprawne i uważam dużo lepsze, dużo bezpieczniejsze dla pieszych – zapewnia Wojciech Więckowski.
- Bez zbędnej zwłoki przystępujemy do pracy. W poniedziałek mamy zaplanowane już z firmą wykonawczą, ze Swietelsky'm, przekazanie terenu budowy. Rozpoczynamy również rozmowy na temat tymczasowej organizacji ruchu, która będzie tam wprowadzona na czas realizacji robot. Więc ruszamy – mówi Grzegorz Wałęga, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.
Koszt inwestycji wyniesie blisko 22 miliony złotych, z czego 12 milionów pochodzi z dofinansowania z Ministerstwa Infrastruktury.