- Na samym początku patrol zlokalizował, że ten otwór, zapadlisko było niewielkich rozmiarów, niemniej jednak pomimo, że z zewnątrz wyglądało niepozornie, niemniej jednak pod spodem było dość pokaźnych rozmiarów jak na chodnik - cztery metry długości, około dwóch metrów szerokości. Stąd szybka reakcja służb, zabezpieczyliśmy to miejsce taśmą, ale z uwagi na to, że jest to ciąg komunikacyjny, przybyli na miejsce pracownicy wodociągów zabezpieczyli to w sposób poprawny, czyli barierkami, w celu uniknięcia jakichś dodatkowych niespodzianek, czy też zagrożenia dla przechodniów, czy też rowerzystów, bo tam jest też droga dla rowerów – zauważa Robert Żurek z tarnowskiej Straży Miejskiej.
Od wtorkowego poranka Tarnowskie Wodociągi prowadzą prace remontowe na terenie zapadliska.
- W tym wypadku to jest drobna awaria, awaria na kielichu. Znaleźliśmy ją, poszukiwaliśmy najpierw na rurociągu fi 300 milimetrów, okazuje się, że jest na rurociągu rozdzielczym tak zwanym, czyli mniejszej średnicy, około 80-100 milimetrów. Znaleźliśmy na kielichu i w tej chwili w ciągu kilku godzin będzie zlikwidowana – zapowiada Tadeusz Rzepecki, prezes Tarnowskich Wodociągów.
Zdaniem dyrektora Tarnowskich Wodociągów takie sytuacje są trudne do uniknięcia.
- Jeżeli są to małe wycieki, to jest bardzo rzadko wykrywalne, dlatego że jeżeli woda nie wyjdzie na powierzchnię, to nawet nie wiemy o tym, że jest wyciek jakiś. Natomiast w wielu przypadkach jest tak, że awaria jest taka dosyć widoczna na zewnątrz, czyli po prostu wyciek wyraźny, w chodniku, w ulicy, czasami nawet podniesie asfalt. To jest normalne w przypadku wody – zaznacza prezes Tarnowskich Wodociągów.
- W przyszłości, jeżeli ktoś będzie świadkiem takiej sytuacji, gdzie niewielki otwór wydaje się niepozorny, może nie stwarzać jakiegoś dużego zagrożenia, to niemniej jednak prosimy o powiadomienie, czy to nas, czy policji, czy jakiekolwiek innej służby, w celu przynajmniej dokonania sprawdzenia i zabezpieczenia tego miejsca, żeby nie doszło do jakiejś tragedii – apeluje Robert Żurek ze Straży Miejskiej w Tarnowie.
Warto zauważyć, że dzięki szybkiemu zabezpieczeniu terenu zapadliska nie doszło do żadnego wypadku z udziałem korzystających z chodnika przy ul. Lwowskiej.