- Skorzystał z sytuacji, wychodząc z prokuratorem na korytarz, na którym czekał na niego konwój policji. Szybko udał się do pokoju naprzeciwko i od razu wyskoczył przez okno, wcześniej je otwierając. Co z resztą nastąpiło w kilka sekund – mówi Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Po wyskoczeniu z okna prokuratury, podejrzany miał uciekać w rejon potoku Wątok.
- Policja podjęła niezwłocznie pościg i w niedługim czasie sprawca ten został ujęty. Okazało się, że skacząc z pierwszego piętra, doznał urazu stopy i kręgosłupa. Został zawieziony do szpitala. Po badaniach został z niego zwolniony, będąc jednak nadal w rękach policji i prokuratury – relacjonuje Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Powodem ucieczki miał być wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu, który i tak został użyty wobec niedoszłego zbiega.
- Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Tym bardziej, że tutaj przesłanka ewentualnego mataczenia i ucieczki sprawcy była ewidentna, skoro już taką próbę podjął. Rzeczywiście sąd 30 listopada br. zastosował wobec Sebastiana D. areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy – informuje Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Do dotychczasowych zarzutów wobec podejrzanego dojdzie teraz kolejny: samouwolnienia. Jest to czyn, za który grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat.