Radnych nie przekonał apel skarbnika Sławomira Kolasińskiego, który zwrócił się do nich słowami: - Uchwalcie cokolwiek, tak żebyście wy czy wasi następcy mieli choć trochę oddechu. Nie dali się także przekonać prezydentowi Tarnowa Romanowi Ciepieli, mówiącemu, że galopująca inflacja spowodowała drastyczne podwyżki w trzech kluczowych dla miasta obszarach. – W ostatnich latach nie podnosiliśmy podatku, a musieliśmy ponosić wyższe koszty – mówił prezydent.
Prezydent Roman Ciepiela przypomniał także, że w przyszłym roku Tarnów otrzyma 295 milionów złotych subwencji oświatowej, podczas gdy poziom planowanych wydatków wynosi 467 milionów. W swoim wystąpieniu poprzedzającym głosowanie wspomniał również, że w przypadku pojawienia się możliwych do pozyskania środków z funduszy europejskich, Tarnów musi mieć zdolność do wkładu własnego. Trzeba ponadto zadbać o potrzeby rozwojowe miasta i utrzymać akceptowalny poziom świadczenia usług.