- Kolędujemy dla małej Laury, która jest chora na nowotwór i chcemy wspomóc jej rodzinę. Dziewczynka pochodzi z Koszyc Wielkich z ulicy Szkolnej, jest chora, przeszła operację, chemioterapię, w tej chwili leczy się w Warszawie, jej mamusia musiała zrezygnować z pracy i dlatego jesteśmy tutaj – mówi Małgorzata Ignac, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich „Malwa” w Koszycach Wielkich.
- Wspieramy działalność pań z Koła Gospodyń Wiejskich, angażujemy się wżycie wewnętrzne wsi, tym bardziej że cel tego działania jest szczytny i popieramy go całym swoim sercem. To jest bardzo przykre, że takie małe dzieci przechodzą takie ciężkie doświadczenia życiowe. Miejmy nadzieję, że tym naszym zaangażowaniem wspomożemy troszkę rodziców i małą Laurę i będzie się ona bardziej uśmiechać niż do tej pory - dodaje Andrzej Sępek, prezes OSP Koszyce Wielkie.
Kolędnicy, wędrując przez Koszyce Wielkie i pukając do domów śpiewali wszystkim dobrze znane kolędy.
- To jest okres kolędowy, myślę, że u nas ta tradycja była, jest i będzie. Myślę, że mieszkańcom spodoba się nasza inicjatywa i chętnie nas przyjmą, wesprą nasz cel – mówi Andrzej Sępek, prezes OSP Koszyce Wielkie.
- To jest miła tradycja. Ja na tej tradycji wyrosła, tak samo na Kole Gospodyń Wiejskich. Gdy byłam małym dzieckiem mamusia należała do koła i bardzo dużo mnie nauczyła i ja chcę to dalej przekazywać – podkreśla Maria Klich, wiceprzewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Koszycach Wielkich.
Kolędnicy przebrali się za anioły, diabły, króla i królową oraz szlachcianki, był też turoń. W sumie barwny korowód, który wędrował przez Koszyce Wielkie liczył kilkanaście osób. Wydarzenie zorganizowano w święto Trzech Króli.