Poniżej publikujemy pełne stanowisko Urzędu Miasta Tarnowa:
"Głosując podczas nadzwyczajnej sesji 30 listopada przeciwko zmianom w wysokości podatku od nieruchomości tarnowscy radni zdecydowali, iż budżet miasta na 2023 rok nie zostanie zbilansowany. Niesie to ze sobą poważne konsekwencje.
Skonstruowanie budżetu Tarnowa na przyszły rok było bardzo trudnym zadaniem, przede wszystkim z powodu polityki fiskalnej rządu, która spowodowała, iż do kasy miasta trafi około 27 mln zł mniej tytułem udziałów w podatku PIT niż w roku bieżącym. Do tego mamy do czynienia z sięgającą 18 procent inflacją i galopującym wzrostem cen energii. Z tych samych powodów kłopoty z domknięciem budżetów dotknęły prawie wszystkie samorządy w kraju.
W naszym mieście do zbilansowania budżetu zabrakło około 23 mln zł, czyli niewiele mniej niż miasto straciło w wyniku rządowych zmian w obliczaniu należnych wpływów z PIT. Można było uzyskać dodatkowe dochody zmieniając stawki podatku od nieruchomości i temu służyć miała zwołana 30 listopada nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Tarnowa. Radni jednak nie zdecydowali się na zwiększenie przyszłorocznych dochodów bieżących o około 20 mln zł (tyle mogły przynieść zmiany podatkowe) i większość zagłosowała przeciw uchwale (cztery głosy za, 13 przeciw, osiem wstrzymujących się). Była to praktycznie ostatnia szansa na zbilansowanie przyszłorocznego budżetu miasta.
Proponowana przez władze miejskie zmiana w wysokości podatku od nieruchomości jest stosunkowo niewielka i nie miałaby większego wpływu na domowe budżety tarnowian. W przypadku posiadaczy mieszkań stawka podatku zmieniłaby się z 65 groszy na 1 zł, czyli rodzina zajmująca mieszkania o metrażu ok. 50 m kw. zapłaciłaby w ciągu roku 17,5 zł więcej. Na budżet bardziej wpłynęłyby większe wpływy od dużych firm, będących własnością Skarbu Państwa: Grupy Azoty czy Zakładów Mechanicznych.
Co dalej w tej sytuacji? Niezbilansowanego budżetu nie można poddać pod głosowanie, nie zaakceptuje go też Regionalna Izba Obrachunkowa, do której należy ostateczna decyzja. RIO może nakazać program naprawczy.
Jedynym rozwiązaniem obecnie jest mocniejsze zaciśnięcie pasa i prezydent Roman Ciepiela zwrócił się do szefów wydziałów UMT i wszystkich miejskich jednostek o przedstawienie propozycji dalszych redukcji wydatków. Przypomnijmy, iż owe wydatki zostały już istotnie zredukowane, gdy tworzono projekt budżetu i na przełomie września i październiku okazało się, że przekazywane przez rząd wpływy z PIT będą mniejsze o blisko 27 mln zł, a za nośniki energii dla potrzeb miasta trzeba będzie zapłacić ponad dwukrotnie więcej. Kolejne cięcia wydatków mogą się wiązać z obniżką jakości usług miejskich i sporą redukcją zatrudnienia".
ZOBACZ TAKŻE: Tarnów. Radni PiS chcą, by prezydent miał tylko jednego zastępcę