- Pierwsze informacje wskazywały na mężczyznę w wieku 63 lat i faktycznie po badaniach genetycznych okazało się, że te kości należą do mężczyzny, który był kilka lat temu widziany po raz ostatni w Zbylitowskiej Górze. Badania potwierdziły na 99,99%, że to jest ten mężczyzna w związku, z czym postępowanie będzie kończone. Obecnie jest to śledztwo prowadzone pod nadzorem tarnowskiej prokuratury. W tym momencie będzie można pochować te szczątki, rodzina będzie wiedziała, co się z mężczyzną stało, jaka była sytuacja - wyjaśnia asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Według przeprowadzonych badań mężczyzna nie żył od kilkunastu miesięcy, służby mówią nawet o 2 latach.
- Mówimy nawet o 2 latach. Mniej więcej takie są początkowe informacje dotyczące tego, kiedy ten mężczyzna był po raz ostatni widziany. Wszystko wskazuje na to, że czas odnalezienia tych kości wskazuje, że faktycznie od około dwóch lat mógł być niewidziany, mogło mu się coś stać - dodaje asp. sztab. Paweł Klimek.
Jak wyjaśnia policja, szczątki odnalezione w Zbylitowskiej Górze należą do bezdomnego, których pochodził z powiatu tarnowskiego.
- Mężczyzna to mieszkaniec powiatu tarnowskiego, jego rodzina całkowicie się od niego odcięła. Był trochę skonfliktowany z prawem, przebywał w zakładzie karnym. Po jego opuszczeniu przechadzał się, przebywał w różnych regionach, częściach powiatu tarnowskiego, odwiedzał swoich bliższych, czy dalszych znajomych. Ślad po nim się urwał około 2 lata temu - tłumaczy oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Służby starają się wyjaśniać, jaka byłą przyczyna śmierci mężczyzny, jednak może okazać się to trudne do ustalenia. Na razie policja informuje, że najprawdopodobniej wykluczone jest działanie osób trzecich, bardzo możliwe, że do zgonu doszło z przyczyn naturalnych.
ZOBACZ TAKŻE: Ludzkie kości odnaleziono w Zbylitowskiej Górze, sprawę badają kryminalni