- Budżet wszędzie się nie domyka. Największe obciążenie jest w oświacie miasta Tarnowa, blisko 400 milionów złotych zaplanowane jest na przyszły rok, dokładnie koło 395 milionów złotych. Jest to wzrost o blisko 50 milionów złotych rok do roku jeśli chodzi o wydatki. Zobaczymy jeszcze, jaka będzie subwencja oświatowa, w jakim stopniu nam zrównoważy te wydatki, natomiast tu są największe obciążenia - wyjaśnia Sebastian Stepek, radny Rady Miejskiej w Tarnowie i przewodniczący Komisji Ekonomicznej.
Miasto dużo kosztuje też pomoc społeczna, sport, czy kultura. Środki zaradcze by ratować i ten bieżący i ten przyszłoroczny budżet już są wdrażane, a przez to spada jakość usług świadczonych przez miasto dla mieszkańców.
- Mieszkańcy już to odczuwają. Na pewno jest to związane choćby z komunikacją miejską i ograniczeniem liczby kursów, odczuwają to, chociażby na obiektach sportowych, na basenach, gdzie poszły opłaty w górę - zaznacza przewodniczący Komisji Ekonomicznej Rady Miejskiej w Tarnowie.
Miasto nie planuje też praktycznie żadnych dużych inwestycji z własnych środków. Realizowane będą jedynie te, na które samorząd pozyskał zewnętrzne dotacje. Tu mowa choćby o remontach związanych z przyszłorocznymi Igrzyskami Europejskimi. Na naprawę zniszczonych ulic – jak zdradza radny Sebastian Stepek - miasto przeznaczy tylko około miliona złotych. Jednak brak remontów nie jest środkiem zaradczym na kłopoty finansowe miasta, bo zacisnąć pasa trzeba będzie w obszarze wydatków bieżących.
- Wydatków bieżących kredytem nie możemy finansować, jeśli nie zwiększymy w żaden sposób dochodów. Z wydatków bieżących jest utrzymywana właściwie większość tych bieżących spraw od oświaty przez pomoc społeczną, po obiekty sportowe, kulturalne, teatry, kina po komunikację miejską. Tym wszystkim obszarom musimy zapewnić funkcjonowanie i musimy poszukiwać środków - wyjaśnia radny Stepek.
O tym, problemie z przyszłorocznym budżetem radni dyskutowali na październikowej sesji. Debata była burzliwa.
- Spadają nam dochody. Zmiany budżetowe, podatkowe, które polski rząd wprowadził na przestrzeni ostatnich trzech lat są korzystne dla mieszkańców, są korzystne dla obywateli, natomiast są bardzo ekstremalnie niekorzystne dla samorządów. Stąd się biorą te problemy finansowe i napięcia - tłumaczy radny Sebastian Stepek.
Według prognoz przyszłoroczne dochody miasta Tarnowa będą wynosić około 720 milionów złotych, a wydatki mogą sięgnąć nawet 840 milionów złotych. W takim kształcie trudno będzie uchwalić budżet, bo grozi to uchyleniem go przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Z tego względu zadaniem radnych i urzędników w najbliższym czasie będzie szukanie ponad 100-milionowych oszczędności, by zasypać dziurę w budżecie. Alternatywą, o którą może pokusić się magistrat jest podnoszenie podatków i opłat dla mieszkańców.