- Wykonawca podjął się tego zadania. Tam są jakieś kłopoty technologiczne, miał problem z dostawą materiałów. Niestety te warunki wojenne w wymiarze europejskim spowodowały, że niektóre elementy są trudniejsze do zdobycia przez wykonawców. Trzeba to rozumieć. Natomiast oczekujemy, że wywiąże się ze swojego zadania, tak jak mówi zawartość umowy, którą podpisał - mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
Toaleta kontenerowa ma być podzielona na trzy części - damską, męską oraz dla osób niepełnosprawnych. Ma być podobna do tej, która znajduje się przy ulicy Brodzińskiego.
- Wiele osób się dziwi, że toaleta w tym miejscu może być tak kosztowna, ale rada osiedla zdecydowała, że to nie ma być jakiś obiekt, o niskiej jakości, wręcz przeciwnie, powinien być ogrzewany cało rocznie i dobrze wyposażony i tak się tak się dzieje. Trwają pracę, wykonawca pracuje nad realizacją, ma prace zlecone. Mam nadzieję, że wywiąże się z umowy w terminie do końca roku - dodaje Roman Ciepiela.
Dodajmy, że całkowity koszt toalety wynieść ma prawie 300 tysięcy złotych.