- Czułem wzruszenie – mówi Władysław Gębski, świętujący z żoną Danielą 50-lecie pożycia małżeńskiego.
W trakcie wydarzenia były kwiaty, gratulacje, a także wręczono medale prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie.
- Prezydent Rzeczypospolitej Polski przyznaje medale za 50-lecie małżeństwa. To jest takie wyróżnienie małżeństwa, to jest takie podkreślenie wagi małżeństwa i tego, że te związki małżeńskie są trwałe. Raz jeszcze życzę wszystkim jubilatom kolejnych lat, kolejnych jubileuszy i przede wszystkim zdrowia, niech im jak najlepiej się wiedzie w dalszym życiu – mówi Ryszard Pagacz, wicewojewoda małopolski.
- Uroczystość znakomita, z tej okazji pary z gminy otrzymały nagrody w postaci medali od pana prezydenta RP za długoletnie pożycie. Ja mam ten zaszczyt, że te medale mogę wręczyć i przede wszystkim gmina Tarnów z tej okazji organizuje i zaprasza 50-latków pożycia małżeńskiego na takie powtórne wesele – dodaje Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.
Jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego to czas wspomnień i wzruszeń. Również mieszkańcy gminy Tarnów, którzy pół wieku temu wstępowali w związek małżeński wspominali szczęśliwe chwile.
- Przeleciało jak z bata strzelił, nie wiadomo kiedy. Również było życiu i wesoło i smutno – jak to w życiu bywa – mówią Stanisława i Ryszard Zauchowie.
- Przeżyliśmy spokojnie, dobrze przeżyliśmy. Dzieci wychowaliśmy pięcioro. Było pięcioro dzieci – trzy córki i dwóch synów – wychowaliśmy je. Wnuków mamy jedenastu – mówią Daniela i Władysław Gębscy.
- Narodziny dzieci – to chyba jest najważniejsze. Dzieci i wnuków – podkreśla Stanisława Zaucha.
- Dzieci odchowaliśmy, mamy trójkę. Pracowaliśmy zawodowo, w tej chwili jesteśmy na emeryturze. Nie możemy narzekać – wyjaśniają Antonia i Antoni Duras.
Wśród jubilatów pytaliśmy też o przepis na długoletnie, zgodne małżeństwo.
- Trzeba się jakoś dostosować, różnie bywa w małżeństwie. Są wzloty i upadki, ale trzeba się ze wszystkim pogodzić – tłumaczy Daniela Gębska.
- Nie przejmować się tylko iść do przodu. Nie zwracać uwagi na wiele rzeczy, iść do przodu. Trzeba tolerować błędy drugiej osoby i jakoś optymistycznie patrzeć na świat – dodają państwo Durasowie.
Po części oficjalnej był toast oraz wspólne świętowanie.