- W kolizji brały udział tylko osoby kierujące tymi pojazdami. Żadna z osób, które wydostały się samodzielnie z samochodów nie doznała żadnego uszczerbku na zdrowiu. Jeden samochód wjechał w budynek, drugi stał przodem w kierunku jazdy do ulicy głównej z parkingu. Taką sytuację zastaliśmy na miejscu po przybyciu naszych sił i środków - opisywał kpt. Witold Gąciarz, dowódca I zmiany JRG 1 PSP w Tarnowie.
Na czas pracy służb droga była całkowicie zablokowana.
- Zajmowaliśmy się praktycznie tylko zabezpieczeniem miejsca zdarzenia, ułatwieniem pracy policji, czyli przygotowaniem tego terenu pod ich działania, zabezpieczenie płynów eksploatacyjnych. Osoby, które brały udział w zdarzeniu nie wymagały naszej medycznej. Na miejscu był wcześniej przed nami transport medyczny, który się zatrzymał do tego zdarzenia, potem po przybyciu zespołu ratownictwa medycznego zespół stwierdził, że osoby, które brały udział w tym zdarzeniu nie wymagają opieki medycznej - dodawał kpt. Witold Gąciarz z PSP w Tarnowie.
Na miejscu pracowała policja, która zabezpieczała ślady i rozmawiała ze świadkami zdarzenia. Na podstawie zebranych dowodów tarnowska drogówka będzie ustalać przyczyny i okoliczności kolizji oraz zdecyduje, kto spowodował to zdarzenie.