Taką pomoc Polaków, którzy zajęli się uciekającymi przed wojną Ukraińcami, gwarantuje specustwa, która zaczęła obowiązywać w sobotę. Każdy, kto zapewnił dach nad głową uchodźcom, może starać się o 40 zł od osoby za każdy dzień udzielonego schronienia. Pieniądze można otrzymać maksymalnie za 60 dni udzielanej pomocy, ale rozporządzenie premiera dopuszcza wyjątki.
W szczególnych i uzasadnionych wypadkach okres wypłaty może zostać przedłużony. Decyduje o tym wojewoda. Sama kwota świadczenia także może być podniesiona (przez wojewodę), ale w przypadku, gdy podmiotem zapewniającym zakwaterowanie i wyżywienie obywatelom Ukrainy jest jednostka organizacyjna, osoba prawna albo przedsiębiorca.
Trzeba także pamiętać o tym, że gmina (a właśnie tam składa się wnioski) może uzależnić wypłatę pieniędzy od warunków zakwaterowania i wyżywienia uchodźców. Urzędnicy mogą skontrolować dane miejsce i ocenić, czy warunki nie zagrażają życiu lub zdrowiu ludzi.
Wiadomo już jak wygląda taki wniosek. Wypełnienie druku jest proste. Trzeba w nim podać:
- imię i nazwisko,
- numer PESEL i dane kontaktowe,
- liczbę przyjętych osób, adres ich przebywania,
- numer rachunku bankowego.
Jednak do tego druku trzeba dołączyć kolejny. Często nie jeden. Za każdą osobę, której udzielono schronienie, należy wypełnić następny dokument. Podaje się tam dane tej osoby oraz zaznacza (są specjalne rubryki) poszczególne dni zakwaterowania.