- Spór z TOSiR-em zaczął się w przeciągu kilku ostatnich miesięcy. Dotyczył polityki obłożenia obiektu, sposobu zapewnienia nam dostępu do pomieszczeń, możliwości prowadzenia tam działalności gospodarczej, a jednocześnie wystawiania nam faktur za czynsz nie zapewniając nam możliwości normalnego funkcjonowania i prowadzenia działalności zarobkowej - skarżył się przedsiębiorca Maciej Jermak, który w Arenie "Jaskółka" Tarnów prowadzi punkt handlowo-gastronomiczny.
Umowa między firmą gastronomiczną, a TOSiR-em została podpisana tuż przed nadejściem pandemii koronawirusa w lutym 2020 roku. W okresie, w którym imprezy masowe nie odbywały się oraz w czasie, gdy na arenie funkcjonował szpital, spółka nie ponosiła kosztów związanych w wynajmem.
- Sytuacja zmieniła się bardzo w listopadzie zeszłego roku, kiedy po pandemii mieliśmy wznowić działalność na tym obiekcie i prosiliśmy o przedstawienie ilości umów i imprez, które będą odbywać się na obiekcie. Tych imprez teoretycznie było sporo, w praktyce z tego kalendarza powypadały imprezy i finalnie zostaliśmy z dwoma dużymi wydarzeniami, z których mieliśmy sfinansować cztery miesiące działalności wg TOSiR - przytaczał Maciej Jermak z firmy Zdrowy Projekt Sp. z o.o.
Spór dotyczy czterech ostatnich miesięcy: listopada i grudnia ub. roku oraz stycznia i lutego br.
- W ciągu tych czterech miesięcy na obiekcie zostały zorganizowane dwie imprezy, z czego jedna duża. TOSiR utrzymuje, że te jego wszystkie działania są OK w stosunku do nas, że mamy płacić pełen czynsz. Natomiast sam nie daje nam możliwości zarabiania na tym obiekcie, ani nie przychyla się do próśb obniżenia tego czynszu adekwatnie do możliwości przyjęcia widzów na tym obiekcie - żalił się przedsiębiorca.
- W okresie listopada były trzy duże imprezy, mieliśmy bardzo dużo widzów, widowni. Ja uważam, że w tym okresie ten pan mógł zarobić na tych imprezach - odpowiadał Arkadiusz Marszałek, dyrektor TOSiR.
Przedsiębiorca złożył wniosek o obniżenie czynszu w wymiarze od 25 do 50 % w zależności od miesiąca i obowiązujących limitów osób na widowni. Jednak wniosek został odrzucony.
- My opieramy się na prawie miejscowym jesteśmy jednostką sekatora finansów publicznych, podlegamy pod prezydenta Romana Ciepielę, prezydenta miasta Tarnowa. W roku 2020 było zarządzenie prezydenta nr 156/2020 z dnia 2 kwietnia, które umożliwiało mu obniżenie tego czynszu i ten czynsz został całkowicie zawieszony w tym okresie, a po wznowieniu działalności obiektu z dniem 1 listopada nie ma takiej możliwości, żeby obniżyć czynsz, ponieważ nie ma żadnego zarządzenia pana prezydenta w tym zakresie - dodawał Arkadiusz Marszałek, szef TOSiR.
Jeśli obie strony się nie dogadają to bardzo możliwe, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Przedsiębiorca, który toczy spór z TOSiR-em oszacował, że po podliczeniu zysków ze sprzedaży i odjęciu faktur za wynajem, na działalności w Arenie "Jaskółka" Tarnów stracił 20 tysięcy złotych. W ten bilans nie są wliczone koszty dostosowania lokalu do działalności handlowo-usługowej.
W tej sytuacji nasuwa się pytanie, które coraz częściej słychać na ulicach miasta: czy Arena "Jaskółka" Tarnów na siebie zarabia?