- Generalnie są one związane z upadkami pracowników z wysokości. Pracodawcy nie zdają sobie sprawy z tego, że prowadząc roboty budowane, które wykonywane są na wysokości powyżej 1 metra są to wszystko prace na wysokości i wymagają odpowiedniego zapieczenia pracowników - mówił Benedykt Zygadło, kierownik oddziału PIP w Tarnowie.
Wyniki kontroli przeprowadzanych przez inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy w Tarnowie wskazują także, że rusztowania do prac budowlanych nie są dostosowane do rodzaju przeprowadzanych prac. Bardzo często ich montaż jest niedokładny.
- My w tym roku, czyli od stycznia do końca października na terenie tutaj oddziału podjęliśmy prawie sto kontroli, które były związane bezpośrednio z budownictwem, z czego 66 kontroli było związanych bezpośrednimi zagrożeniami dla zdrowia i życia pracowników - dodawał Benedykt Zygadło.
Niemała okazuje się także liczba wypadków ciężkich. Tylko od stycznia było ich aż 10.
- Są to różnego rodzaju amputacje, jakieś częste uszkodzenia ciała i te wypadki też się dzieją i częściowo w budownictwie, ale tez w szeroko rozumianym przetwórstwie. Przetwórstwie mięsnym, przetwórstwie przemysłowym. To są właśnie te dziedziny gospodarki, które generują te wypadki - dodawał Benedykt Zygadło.
Zdarzały się także przypadki kiedy po podjętych kontrolach, pracodawca wciąż nie stosował się do zaleceń inspektora.
- Tutaj też z przykrością należy powiedzieć, że aż w trzech wypadkach sięgnęliśmy po taką ostrą broń w stosunku do pracodawców, bo mianowicie właśnie w tych trzech wypadkach gdzie kolejne kontrole nie przynosiły efektów w postaci eliminacji zagrożeń skierowaliśmy wnioski o podwyższenie składki wypadkowej. To jest podwyższenie składki o 100% - mówił Benedykt Zygadło.
Przypomnijmy, że jednym z najtragiczniejszych tegorocznych wypadków w regionie, była katastrofa budowlana w Żurowej, gdzie podczas budowy hali w wyniku zawalenia się konstrukcji rannych zostało 7 pracowników, z czego jeden z nich w wyniku poniesionych obrażeń zmarł.