Najnowsza stanęła właśnie na cmentarzu w Świdniku w województwie lubelskim. Lokalni samorządowcy w porozumieniu z proboszczem zarządzającym nekropolią uznali, że będzie to bardzo dobre rozwiązanie, a jeżeli się przyjmie, to zniczodzielnie staną także na innych cmentarzach.
Zaczęły pojawiać się kilka lat temu. W 2019 r. np. stanęła w Rudzie Śląskiej. Potem to rozwiązanie wprowadzono na warszawskich cmentarzach – Północnym i na Bielanach. Kolejne miejscowości i kolejne cmentarze zaczęły organizować zniczodzielnie, a wiele z nich powstało w ramach budżetów obywatelskich.
Zniczodzielnia to nic innego, jak postawiony w widocznym miejscu, przy wejściu duży regał. „Idea jest prosta. Zamiast wyrzucać szklane znicze do kosza, można je odłożyć na półkę i ponownie wykorzystać. Chodzi o znicze, które nadają się do uzupełniania wkładu. W ten sposób my będziemy bardziej eko, a osoby, które zdecydują się na ich ponowne wykorzystanie, zyskają finansowo, gdyż pozostanie im jedynie zakup wkładu.” - tłumaczył inaugurując uruchomienie takiej inicjatywy Bartłomiej Pejo, członek zarządu świdnickiego.
fot. Marcin Magier / Facebook
Zniczodzielnia ma się również przyczynić do zmniejszenia ilości odpadów na cmentarzu. Chodzi o to, aby do kontenerów na śmieci nie wyrzucać nadających się do ponownego wykorzystania szklanych zniczy. Pejo dodał, że nie bez powodu taka półka stanęła tuż przed 1 listopada. Zaznaczył także, że nie widzi przeszkód, aby zniczodzielni przy nekropoliach w okolicy było znacznie więcej.
Czasami wystarczy tylko jeden taki regał, ale są miejsca, gdzie postawiono ich znacznie więcej. Przy Cmentarzu Północnym w stolicy, jest ich aż cztery. Ustawiono je przy każdym z wejść. „Głównym zadaniem programu jest wypracowanie proekologicznych zachowań i postaw wśród mieszkańców. Mam nadzieję, że popularyzowanie tego typu inicjatyw w jakimś stopniu wpłynie na ograniczenie generowanych odpadów oraz marnotrawienia nie tylko żywności, ale również przedmiotów.”– komentował Grzegorz Pietruczuk, burmistrz dzielnicy Bielany.