Jak to możliwe, że tak długo pozostawał wolny? On sam przyznał, że aby uniknąć odpowiedzialności stronił od ludzi, zerwał kontakty ze znajomymi i bliskimi, podejmował prace dorywcze, a w razie potrzeby, na co dzień posługiwał się danymi brata. Dopiero dzisiaj podał prawdziwą tożsamość błędnie sądząc, że kara za popełnione w przeszłości czyny uległa przedawnieniu. A ponieważ tak się nie stało prosto z kontroli trafił do więzienia.