W zeszłym tygodniu w jednym z opuszczonych budynków na terenie miasta spał, niespełna 30-letni bezdomny. W pewnym momencie podeszło do niego dwie osoby, mężczyzna i kobieta. Mężczyzna obudził śpiącego i zaczął rozmowę, która po chwili przerodziła się w kłótnię. Od tego momentu sytuacja zaczęła się zmieniać szybko. Krótka wymiana zdań, kilka ciosów w głowę, kilka kopnięć zadanych przez mężczyznę i kradzież mienia.
Następnego dnia 30-latek zgłosił rozbój w komisariacie policji przy ul. Narutowicza, gdzie zawiadomił o pobiciu i kradzieży plecaka, czapeczki z daszkiem, słuchawek oraz gotówki o łącznej wartości 200 złotych.
Dwa dni później policjanci niemundurowi wytypowali sprawców tego przestępstwa, a następnie dokonali zatrzymania. Podczas przeszukania mieszkania podejrzanego policjanci odnaleźli wszystkie skradzione przedmioty. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do rozboju i dokładnie opisał całe zdarzenie. Stróżom prawa pozostało jedynie przedstawić zatrzymanemu zarzut rozboju, a ponieważ kilka tygodni temu opuścił mury więzienia dodatkowo rzut recydywy (podnosi wymiar kary o 6 lat).
Ponieważ jest to jedno z poważniejszych przestępstw, zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności, 34-latek został doprowadzony do tarnowskiej prokuratury, a następnie do sądu.
Mężczyzna, decyzją tarnowskiego sądu trafił do zakładu karnego w Tarnowie jako tymczasowo aresztowany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji Tarnów-Centrum pod nadzorem prokuratury rejonowej w Tarnowie. Trzydziestoczterolatkowi może grozić nawet do 18 lat pozbawienia wolności. O wysokości kary jednak zdecyduje sąd rejonowy w Tarnowie.