W przypadku nieskoszonych trawników, które znajdują się na terenie prywatnym Straż Miejska nie może nałożyć na właściciela żadnej kary. Działania strażników ograniczają się do grzecznościowej prośby. Jak podkreśla jednak Zofia Hebda, jeżeli takie upomnienia nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, każdy mieszkaniec może pozbyć się trawy drogą sądową.
Sytuacja zmienia się, gdy zaniedbanym terenem jest ogólnodostępny chodnik bezpośrednio przylegający do posiadłości.