Znajomość 16-latka z czworgiem młodych tarnowian została mocno nadwyrężona, po tym jak zaplanowali napaść na kolegę w kominiarkach, aby pozbawić go drogiego telefonu. Dzięki policjantom z komisariatu Tarnów-Centrum cała prawda ujrzała światło dzienne, skradzione rzeczy odzyskano, a winni poniosą konsekwencje prawne.
Młodzi tarnowianie spotkali się w piwnicy rodziców jednego z nich. Było to dziwne spotkanie - bez słów, bo cała piątka siedziała z nosem w „komórkach”. Widząc u 16-latka drogi telefon dwóch nieletnich, 19 i 25-latek wymieniając się wiadomościami w telefonach uzgodnili, że napadną na niego, zabiorą cenny przedmiot, a pieniądze z jego sprzedaży podzielą między siebie.
W tym celu jeden stanął na czatach, drugi pod pozorem odprowadzenia przyszłej ofiary domu, zwabił 16-latka w umówione miejsce. Dwóch kolejnych zamaskowanych w foliowy worek i kominiarkę na głowie, wyposażonych w zabrany z piwnicy pręt i drewnianą listwę, podbiegło do 16-latka. Dla niepoznaki kazali obu chłopakom położyć się twarzą do ziemi, żądając wydania wcześniej cennych przedmiotów. Będący z nimi w zmowie chłopak bez słowa wyciągnął zawartość kieszeni, ale właściciel wartego 1600 złotych telefonu, nie był chętny oddać komórki. Dostał więc po głowie, a sprawcy zanim uciekli zabrali mu telefon i portfel z dokumentami.
Rodzice okradzionego 16-latka zgłosili napaść policjantom z komisariatu Tarnów-Centrum, którzy podjęli czynności w wyniku których zdemaskowali cały spisek i zatrzymali czwórkę znajomych. Odzyskali również telefon z portfelem, ukryty w pustostanie niedaleko miejsca napaści.
Pełnoletni sprawcy zostali doprowadzeni do prokuratury w Tarnowie, gdzie usłyszeli zarzut rozboju – przestępstwa za które grozi od 2 do 12 lat więzienia. Objęto ich policyjnym dozorem, zakazem zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonym, a jednego również poręczeniem majątkowymi. Nastolatkowie za udział w rozboju odpowiedzą przed sądem rodzinnym.