– Zweryfikowaliśmy to i ja, ani nikt inny, kto tam był, żadnych nieprzyjemnych zapachów nie czuł. Wprawdzie ta woda może robić wrażenie zanieczyszczonej, brudnej, ale to jest spowodowane przyczynami obiektywnymi i z tego nie wybrniemy. Po pierwsze były opady deszczu i to niektóre intensywne. Park jest na sporym nachyleniu i woda zwłaszcza z klombów wypłukała trochę ziemi. Tam są kratki spustowe, ściekowe przy stawie i część tej wody wpłynęła do stawu – tłumaczy Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta Tarnowa.
Dodatkowo zbiornik pod mauzoleum gen. Józefa Bema jest zarybiony. To również zdaniem urzędników powoduje zmętnienie wody.
– Mamy w stawie tysiące ryb, głównie to są karasie. Ten gatunek żeruje głównie przy dnie, unosi i przeczesuje namuły denne, które się unoszą i tak szybko nie opadają. Wyjściem byłoby odłowienie tych ryb, ale to nie o to chodzi. One robią tam duże wrażenie na tych, którzy obserwują to życie w stawie – zaznacza Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta Tarnowa.
Po zgłoszeniu problemu brudnej wody w stawie Wydział Infrastruktury zobowiązał się do sprawdzenia i wyczyszczenia flitów w wodzie.
– Te filtry są czyszczone regularnie. Ostatnie czyszczenie wcale nie wykazało dużego zanieczyszczenia na ścianach tych filtrów. Nie da się tego określić dokładnie zdalnie, bez ich wyjęcia, ale po wyjęciu okazało się, że mogłyby jeszcze co najmniej kilka tygodni funkcjonować bez czyszczenia – dodaje Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta Tarnowa.
Dodatkowo dyrektor Piotrowski podkreśla, że w okresie wiosenno-letnim prace porządkowe w parku, w tym opróżnianie koszy na śmieci, prowadzone są codziennie, także w dni świąteczne.