Właściwe zachowania 10-letniego tarnowianina pomogło w trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się jego starsza siostra, która zakrztusiła się podczas jedzenia.
07.07.2022 16:21
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku!
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.
- We wtorek (05.07) mamy sytuację dość kryzysową dla młodego chłopaka. Przed godziną 11:00 otrzymujemy informację, a właściwie dyżurny CPR-u utrzymuje informacje, jak się okazuje od dziesięcioletniego mieszkańca Tarnowa. Chłopak dzwoni, że jego dwunastoletnia siostra zakrztusiła się podczas jedzenia ciastka, z ciężkością można się z nią porozumieć, zachowuje się co najmniej dziwnie i nie może chłopak sobie już tak powiem poradzić z tym, co tak właściwie siostrze się stało. W tym momencie wykonuje to, co powinien wykonać. Wykonuję numer alarmowy, wykręca to numer alarmowy. Przekazuje wszystkie informacje ratownikowi, który w tym momencie ten telefon odbiera. Wykonuje wszystkie jego dyspozycje, a ratownik na miejsce kieruje zespół ratownictwa medycznego. Na miejscu pojawiają się ratownicy, wykonują podstawowe czynności, które pozwalają zabezpieczyć życie i zdrowie tej dwunastolatki, ale również podejmują decyzję, żeby ją przewieźć na oddział SOR-u tarnowskiego szpitala. W tym samym czasie na miejsce pojawiają się policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Oni rozmawiają z młodym Szymonem, który opowiada całą sytuację, jak się wydarzyło, jak się zachował i w tym samym czasie na miejscu pojawia się matka, która przychodzi do miejsca zamieszkania. Policjanci przekazują wszystkie informacje, które mają w tym momencie. Kobieta natychmiast udaje się do tarnowskiego szpitala, tam, gdzie została zabrana i jej dwunastoletnia córka. Ja tutaj chcę podkreślić właściwe zachowanie tego dziesięcioletniego Szymona. To edukacja najprawdopodobniej rodziców, pedagogów w szkole myślę, że również i policjantów, którzy pojawiają się w szkołach o tym, jak należy się zachować w sytuacji kryzysowej, a taki dziesięciolatek w takiej sytuacji na pewno był. Nie należy się obawiać takiego numeru alarmowego 112 wykręcać, opowiedzieć całą sytuację i wszystko w tym momencie powinno być jak najlepiej zorganizowane. To my dorośli odpowiadamy za bezpieczeństwo tych dzieciaków i w tym przypadku wszystko skończyło się dobrze - relacjonował asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Podziel się
Oceń
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!