O tym, że wskaźnik zostanie zmieniony było wiadomo już wcześniej. We wtorek po południu prezes Narodowego Banku Polskiego potwierdził przewidywania ekonomistów i ogłosił, że RPP podniosła stopę procentową o 50 punktów bazowych do poziomu 2,75 proc.
To najwyższy poziom od 2013 roku.
Decyzja ta oznacza, że bardziej opłacalne staje się trzymanie pieniędzy na lokatach bankowych, bo będą lepiej oprocentowane. Oznacza to jednak także, że wzrosną miesięczne raty spłacanych zobowiązań. Zwłaszcza kredytów hipotecznych. Mimo że nowe wskaźniki zaczynają obowiązywać natychmiast, to klienci banków nie odczują zmian z dnia na dzień. Zależy to od harmonogramu spłat kredytów. W zależności od podpisanej umowy są to okresy 3- lub 6-miesięczne.
Jak wtorkowe (8 lutego) decyzje wpłyną na wysokość rat kredytów. To jeszcze przed konferencją prezesa NBP Adama Glapińskiego opisywali ekonomiści. Według firmy HRE Investments zmiana o 0,5 proc. w górę podnosi miesięczną ratę kredytu w wysokości 300 tys. zł zaciągniętego jesienią 2021 r. na 25 lat o 90 zł miesięcznie, porównując ją do raty z lutego tego roku.
Zmieniają się także roczne koszty takiego zobowiązania. Gdy w 2021 r. było to wyliczone na 5,8 tys. zł, to teraz ma to być 7 tys. zł.