- My jesteśmy służbą ratowniczą i ustawodawca tutaj nakłada na nas stać na straży zagrożonego życia ludzkiego zdrowia i wszelkiego mienia. W związku z tym wtedy kiedy dyspozytor pogotowia ratunkowego zwróci się do nas z taką prośbą, że w danym momencie pogotowie nie dysponuje żadną wolną kartką, a istnieje realne zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego, wtedy pod wskazany adres nas wóz bojowy się udaje i jeżeli jest taka konieczność, udzielamy pomocy osobie, która tego wymaga - tłumaczył mł. bryg. Marek Opioła, rzecznik prasowy KM PSP w Tarnowie.
W ostatnich dniach w regionie tarnowskim były dwie sytuacje wymagające pojawienia się na miejscu zdarzenia strażaków w zastępstwie za karetkę.
- Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do nas już kilka minut po północy, pierwszego stycznia 2022, z tego zgłoszenia wynikało, że mężczyzna miał leżeć na chodniku obok jednej ze stacji benzynowych. Po przybyciu na miejsce zdarzenia okazało się, że tego mężczyzny nie ma, więc to był alarm fałszywy, ale w dobrej wierze. Natomiast drugi przypadek to był w dniu 2 stycznia w miejscowości Żabno, starsza kobieta. Ze zgłoszenia wynikało, że ta kobieta podczas karmienia zachłysnęła się, po przyjeździe na miejsce zdarzenia, nasze zastępy (oczywiście pogotowie ratunkowe nie miało w tym momencie wolnej karetki), więc zostaliśmy poproszeni o udzielenie pomocy tej osobie poszkodowanej - dodał mł. bryg. Marek Opioła.
Dodajmy, że wszyscy strażacy pełniący służbę w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 i 2 w Tarnowie posiadają odpowiednie kwalifikacje i są przeszkoleni do udzielania pierwszej pomocy. A oprócz tego w tarnowskiej straży pożarnej pracują również osoby mające wykształcenie medyczne.