- Będziemy mieć na pewno nowy szczyt zachorowań, nową falę zachorowań i należy się spodziewać sytuacji, w których osoby niezaszczepione będą masowo trafiały do szpitala - wyjaśniał Adam Smołucha, szef oddziału covidowego w Szpitalu Wojewódzkim im. św. Łukasza w Tarnowie.
Obecnie w tarnowskim szpitalu im. św. Łukasza zajętych jest 83 % łóżek covidowych, na 68 miejsc wykorzystane jest 55. Na 9 respiratorów zajęte są wszystkie.
- Możliwości naszego działania są też ograniczone i stąd tak istotne jest to, że ta świadomość, że ludzie mogą sami sobie pomóc, żeby nie liczyli na to, że pomoże im szpital, lekarz, pielęgniarka, psychoterapeuta, tylko sami podjęli tę decyzję o zaszczepieniu się i uchronili się przed groźnymi skutkami choroby covidowej - dodawał Adam Smołucha.
Do szczepień zachęca personel szpitala, a tych niechętnych próbuje przekonać.
- Każdy w każdej chwili może się zdecydować, żeby zmienić swoje zdanie. Jeśli Państwo nie podejmują decyzji o szczepieniu z powodu lęku to zapraszamy na rozmowę. Zobaczymy co da się zrobić, z jakiego powodu odwlekacie Państwo tę decyzję. Także każdego zachęcamy, aby podjąć decyzję o szczepieniu - zachęcała Ines Szczepańska, kierownik Oddziału Dziennego Psychiatrii w Szpitalu Wojewódzkim im. św. Łukasza w Tarnowie.
- Szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem COVID-u i również zmniejsza w istotny sposób ryzyko zgonu w trakcie tej choroby. Oczywiście chorują również osoby zaszczepione, ale one przechodzą zdecydowanie łagodniej tę chorobę. Nasze doświadczenie jest takie – teraz to aktualne, że wśród zmarłych osób nie ma ani jednej osoby, która byłaby zaszczepiona. Wszyscy, którzy zmarli to są osoby niezaszczepione - wyjaśniał Adam Smołucha.
Obecnie rząd zachęca do przyjmowania trzeciej dawki preparatu przeciwko COVID-19, jednak zaszczepić nadal mogą się osoby, które do tej pory nie podjęły takiej decyzji.