- Te osoby, z którymi rozmawialiśmy to rzeczywiście zdecydowana większość bardzo pozytywnie reaguje. Zebraliśmy sporo tych podpisów. Nie mam żadnych obaw co do tego, że uda się zebrać tę minimalną liczbę, która jest wymagana. Też ważne są takie rozmowy z ludźmi, bo oni się dopytują, zapoznają z problemem. Możemy im sporo wyjaśnić, także to jest bardzo wszystko pozytywne – wyjaśniał Jacek Jabłoński, lider Wiosny w Tarnowie.
Równolegle toczy się postępowanie mające na celu zweryfikowanie poprawności złożonego wniosku. Wyjaśniamy, że pomysł "In vitro dla Tarnowa" to inicjatywa obywatelska i w odróżnieniu od pomysłów zgłaszanych przez radnych taka procedura wymaga dokładnego sprawdzenia pod kątem formalnym.
- Ona jest dosyć skomplikowana, bo to jest projekt związany z kwestiami zdrowotnymi, dlatego będzie jeszcze wymagana pozytywna opinia specjalnej agencji taryfikacji medycznej i o to wystąpi miasto w momencie jak my złożymy te podpisy. Dlatego też nie chcielibyśmy tej procedury zbytnio przedłużać – tłumaczył Jacek Jabłoński z Wiosny.
Najprawdopodobniej projekt "In vitro dla Tarnowa" trafi pod obrady sesji Rady Miejskiej po wakacjach.