- Lekarze weterynarii, którzy w tej chwili znajdują się na terenie gminy Skrzyszów kontrolują pozostałe gospodarstwa w promieniu 3 kilometrów od ogniska i to jest najbliższy plan działań na dzień dzisiejszy. Stwierdzenie czy są wszystkie zachowane prawidłowości hodowli trzody chlewnej i czy nie ma objawów - mówi Paweł Wałaszek, Powiatowy Lekarz Weterynarii.
Zdaniem Pawła Wałaszka, prawdopodobną bezpośrednią przyczyną pojawienia się ogniska mogły być działa podjęte przez rolników na terenach, gdzie bytują dziki.
- Następne działania, które też niezależnie od tego równolegle są prowadzone to weryfikacja, kontrola, sprawdzanie dokumentów i dróg możliwości wejścia zakażenia. którędy ewentualnie mogłoby wejść i pełna interpretacja tego co działo się przed datą 12/13 tegoż miesiąca z uwagi na to, że jest o graniczna data kiedy stwierdziliśmy ognisko -dodaje Paweł Wałaszek.
Afrykański Pomór Świń nie dotyka ludzi, ale za to jest śmiertelnie groźny dla trzody chlewnej i bardzo łatwo się przemieszcza.
- Jeden czy drugi hodowca, czy też właściciel, wchodzi na teren gospodarstwa konkretnie do pomieszczeń gdzie znajduje się trzoda chlewna, nie daj boże dotyka ich czy sprawdza te sztuki wizualnie, czy też dotykowo. Na swoich ubraniach, na ciele, na butach jeśli nie jest zachowana bioasekuracja idąc do swojego gospodarstwa jeśli byłby hodowcą trzody chlewnej bezpośrednio może taki wektor wirusa przenieść. Jeśli ktoś jedzie na pole, gdzie prowadzi opryski, a jeździ po polu gdzie znajdują się odchody dzików, również może taką chorobę do siebie zawlec - mówi Paweł Wałaszek.
Paweł Wałaszek apeluje do rolników o dużą ostrożność i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
- Cała praca związana z informacją i zapobieganiem, kontrolą gospodarstw i weryfikacja zabezpieczenia bioasekuracyjnego jest na dzień dzisiejszy bardzo ważna. Nie zrobię jednak nic i nikt nie zrobi jeśli świadomość hodowcy nie będzie tak ustawiona żeby sam siebie kontrolować - dodaje Paweł Wałaszek.
Dodajmy, że Afrykański pomór świń jest chorobą wirusową, dotyka tylko świń czy dzików, a śmiertelność zwierząt sięga nawet 100%.