"Ogień szedł taśmowo. Tylko wyganialiśmy zwierzęta z obór, żeby się nie spaliły". Ogromny pożar w Małopolsce
Bilans pożaru i działań ratowniczo-gaśniczych został omówiony na pierwszym sztabie kryzysowym, który wojewoda zwołał jeszcze przed północą. Sytuacja była cały czas monitorowana. W nocy odbywa się kolejny sztab, a rano do Nowej Białej dociera premier Mateusz Morawiecki.
"Nie zostawimy was samych". M. Morawiecki w Nowej Białej
Uszkodzonych zostało 25 budynków mieszkalnych, w których mieszkało 27 rodzin (około 110 mieszkańców). W gaszeniu pożaru uczestniczyły znaczące siły i środki Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej: 107 zastępów, 400 strażaków i druhów z 9 powiatów. Poszkodowanych – na szczęście lekko – zostało 9 osób, które zostały przewiezione do szpitali w Zakopanem i Nowym Targu. Aktualnie w szpitalu pozostaje jedna osoba. Dyspozytor medyczny zadysponował 5 karetek, 5 zespołów transportowych oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu został utworzony punkt medyczny, w którym pracowała również Zintegrowana Służba Ratownicza z Oświęcimia. W akcji uczestniczyło około 100 funkcjonariuszy policji, których część zadań polegała na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Dla poszkodowanych zostały natychmiast przygotowane miejsca w jednym z pensjonatów, gdzie mogli skorzystać z noclegów wszyscy jednak skorzystali ze schronień udostępnionych przez znajomych i bliskich. Na miejscu uruchomiono także mobilny punkt PZU. Poszkodowanym zapewniono również pomoc psychologiczną.
"Do 6 tys. zł to kwota początkowa, a po oszacowaniu strat nawet 200 tys. zł wsparcia na budynek"
Zniszczenia są znaczące. Poszkodowani mogą liczyć na szeroką pomoc. Mogą to być:
- zasiłki celowe z tytułu zdarzenia o charakterze klęski żywiołowej - do 6000 zł na rodzinę,
- zasiłki celowe przeznaczone na dofinansowanie kosztów remontu budynku mieszkalnych od 20 tys. do 100 tys. lub nawet do 200 tys. w przypadku odbudowy domu,
- w przypadku budynków gospodarczych związanych z budynkiem mieszkalnym zasiłek może wynieść do 100 tys. zł.
- Chcę powiedzieć mieszkańcom - nie zostawimy Was samych i chcemy, żeby ta pomoc bezpośrednia dotarła tu jak najszybciej. Trzeba wesprzeć rolników w odzyskaniu i zakupie sprzętu. Dziękuję mieszkańcom Nowej Białej, którzy pokazali solidarność - podkreślał premier Mateusz Morawiecki po posiedzeniu sztabu.
- Dziękuję za koordynację akcji ratunkowej wojewodzie małopolskiemu Łukaszowi Kmicie. Pożar przenosił się w bardzo szybkim tempie. Niektóre domy były budowane z materiałów łatwopalnych i wiele domów w tej zabudowie zajmowało się od siebie. Taka akcja ratunkowa to w pierwszej kolejności gaszenie pożaru, a następnie zabezpieczenie mienia – dodał premier.
"Będzie potrzebna bardzo szybka ścieżka związana z pozwoleniami na budowę"
- To był ogromny pożar. Skala zniszczeń jest znaczna. Dziękuję służbom zaangażowanym w działania. Nie były one łatwe. Jesteśmy gotowi do udzielenia wszelkiej pomocy poszkodowanym. To będą dla nich trudne chwile. Moje służby są do pełnej dyspozycji. Dołożymy wszelkich starań, aby pomóc poszkodowanym przejść przez ten trudny etap – mów wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
"To jest masakra, bałagan straszny, jak po wojnie". Mieszkańcy Nowej Białej po tragicznym pożarze
Tymczasem mieszkańcy wciąż nie mogą pogodzić się z tragedią.
- Straszne to jest, tyle ludzi, ponad 20 domów się spaliło i bydło, wszystko – powiedział jeden z mieszkańców.
- Całe życie ludzie robili, żeby coś mieć, a teraz nie ma nic, wszystko poszło w pół godziny – dodał inny mieszkaniec.
- To jest masakra, bałagan straszny, jak po wojnie – ocenił inny mieszkaniec wsi.
Prokuratorskie śledztwo po pożarze w Nowej Białej. Policja pilnuje pogorzeliska
Trwa szacowanie strat po pożarze w Nowej Białej (Małopolska). Ogień strawił 40 budynków mieszkalnych i gospodarczych. Prokuratura wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny pożaru. Oględziny pogorzeliska, jak zapowiada policja, mogą potrwać kilka dni.
Obecnie pożar został już ugaszony, policja zabezpieczyła teren i pilnuje, by do uszkodzonych przez ogień budynków nie wchodziły osoby postronne. Dotyczy to też mieszkańców domów. Wstęp na teren pogorzeliska mają tylko śledczy i nadzór budowlany.
- Około 20 policjantów z Komendy Wojewódzkiej w Krakowie i z Nowego Targu – to dochodzeniowcy, technicy kryminalistyki – rozpoczęło oględziny. Prowadzą je z biegłym z zakresu ustalania przyczyn pożarów. Czynności nadzoruje prokurator z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu – poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.