Początkowe wyliczenia Tauronu opiewały na kwotę 24 tysięcy złotych, w wyniku negocjacji obniżono cenę usługi o 5 tysięcy złotych. Jak wyjaśnia rzecznik Tauronu, wstępnie Zarząd Dróg i Komunikacji w Tarnowie zgodził się zapłacić ten rachunek. Mimo to, na stronie Urzędu Miasta Tarnowa opublikowano stanowisko, w którym czytamy, że: "miejska firma nie chce płacić, słusznie wychodząc z założenia, że miasto ma umowę z Tauronem na oświetlenie ulic i jego obsługę, za to płaci i dodatkowe pieniądze się nie należą".
Dzięki operacji wygaszania latarni nocą, Tarnów oszczędził ponad 70 tysięcy złotych. Co ważne, z dniem 1 czerwca zaświeciły w nocy lampy należące do miasta i Grupy Azoty, w sumie jest to około 2,5 tysiąca sztuk latarni.