- Było tam szereg ważnych, milowych kroków, celów, które powinniśmy sobie postawić. To przede wszystkim uniwersytet dla Tarnowa. To przede wszystkim biurowiec w Tarnowie. To znalezienie pierwszej korporacji, która mogłaby w Tarnowie również zatrudniać specjalistów. To wreszcie kształcenie zawodowe. To kwestia związana z mieszkalnictwem, wsparcie dla budownictwa społecznego, komunalnego, ale również prywatnego - wylicza Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
- Niemalże wszyscy zgodzili się co do umacniania tej współpracy w ramach aglomeracji tarnowskiej. To jest kierunek, którego nawet nie tyle nie unikniemy, tylko nie chcemy go uniknąć. My chcemy wręcz spajać się z lokalnymi samorządami, żeby w perspektywie tworzyć silny twór, który będzie miał taką moc, nie tylko realizacji dużych projektów, ale też lobbowania za środkami. Tak jak ostatnio zintegrowane inwestycje terytorialne, blisko 60 milionów. Ale również ta dyskusja o nowych technologiach, o inwestycjach związanych z AI, z przemysłem półprzewodników, inwestycjami z Unii Europejskiej, ale też kwestia pokoleń - przyznaje Seweryn Partyński, radny Rady Miejskiej w Tarnowie.
- Tarnów może być tak naprawdę takim miejscem, gdzie pilotażowe rozwiązania dotyczące współpracy międzypokoleniowej, bezpieczeństwa przez całe życie, nauki przez całe życie, z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, jak AI, sztuczna inteligencja właśnie, czy Internet rzeczy, mógłby być miejscem eksperymentów, doświadczeń i wdrażania tych rozwiązań, które potem stałyby się rozwiązaniami stosowanymi w innych miastach - stwierdza Mirosław Biedroń, radny Rady Miejskiej w Tarnowie.
Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości Tarnów ma ku temu zauważalne predyspozycje.
- Mamy dobrze rozwiniętą część medyczną, mamy fantastycznie też funkcjonujące środowisko senioralne, mamy świetnie też rozwijającą się Akademię Tarnowską, bo to jest jakby najważniejsze. Jeśli połączymy to wszystko ze sobą, to możemy otrzymać rozwiązanie z jednej strony na problemy, czyli właśnie chociażby to, że wszyscy się starzejemy i przybywa osób w starszym wieku, a z drugiej strony może to być właśnie szansa na rozwój miasta - zauważa Mirosław Biedroń.
- Ta rozmowa o strategii, żebyśmy tylko nie mówili ciągle o pomysłach i szansach, też jest naszym postulatem, żebyśmy to jak najszybciej, a najlepiej w ciągu kilku miesięcy zdefiniowali, spisali i najlepiej w tak prosty sposób, żeby było to jasne dla prezydenta, dla radnych, ale dla mieszkańców, bo taki szersza wizja, taki śmiały cel, który sobie narzucimy, też oprócz praktycznych aspektów rozwojowych w przyszłości spełnia taki praktyczny aspekt, czyli integrację tarnowian, którzy nie tylko się łączą pod jednym celem, ale wiedzą, że miasto w jakimś celu zmierza - pokreśla Seweryn Partyński, radny Rady Miejskiej w Tarnowie.
Warto zauważyć, że wyludnienie Tarnowa i starzenie się jego mieszkańców to jedne z kluczowych wyzwań, przed którymi stoi magistrat. Jednym z tego symptomów jest rekordowo niska liczba dzieci idących w tym roku do przedszkoli na terenie miasta.