- Kilka takich ostatnich informacji przekazałem za pośrednictwem mediów. Złodzieje włamywali się do myjni samochodowej, zniczomatów, czy pralni w Tarnowie. Ostatnie takie dość głośne zatrzymanie osoby, która dokonała kradzieży z włamaniem to mężczyzna z rejonu Mościc, który włamał się do piwnicy sąsiada i dokonał kradzieży elektronarzędzi wartych 6 tysięcy złotych. Wszystkie narzędzia zostały odzyskane i przekazane - wyjaśnia asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
W tym przypadku tarnowscy policjanci dość szybko namierzyli złodzieja oraz odzyskali skradzione przedmioty. Według policyjnych statystyk wykrywalność sprawców tego typu przestępstw wynosi około 70%. - Wykrywalność jest na poziomie 70% i pewnie większej na tę chwilę nie będziemy mieli. Ta wykrywalność waha się, jest to od 50% do 70%. Przestępstwa związane z mieniem charakteryzują się tym, że naprawdę bardzo ciężko jest osobę zatrzymać i jej to przestępstwo udowodnić. 70% to naprawdę bardzo dobra wykrywalność - tłumaczy asp. sztab. Paweł Klimek.
Jednak złapanie sprawcy kradzieży z włamaniem nie jest równoznaczne, z tym że wszystkie skradzione przedmioty wrócą do właściciela. - Nie zawsze jest tak, że od osoby, której przedstawimy zarzut odzyskujemy w 100% skradzione mienie. Nie ma takich sytuacji, żeby udało się za każdym razem odzyskać wszystko to, co zostało skradzione - dodaje oficer prasowy tarnowskich policjantów.
W ostatnim czasie coraz więcej osób zgłasza na policję, że padło ofiarami złodzieja. W simie kradzieży z włamaniem w ubiegłym roku odnotowano 194, rok wcześniej tego typu przestępstw było o 20 mniej. Mundurowi jednak podejrzewają, że wielu mieszkańców Tarnowa i regionu ze względu na niską wartość skradzionych przedmiotów nie zgłasza tego typu zdarzeń na policję.