- Zdawalność na tę najbardziej popularną kategorię, czyli "B" wynosiło 37%. Jeśli chodzi o pozostałe kategorie - motocyklowe, na samochody ciężarowe, autobus - to tutaj zdawalność jest znacznie wyższa. Odnotowujemy nawet 75-procentową zdawalność na kategorię "D", czyli na autobus - mówi Paweł Gurgul, dyrektor MORD w Tarnowie.
Przy pierwszym podejściu ubiegających się o kategorię "C" egzamin zdało 60% osób, z kolei na kategorię C+E za pierwszym razem zdała połowa przystępujących. Dobre radzili sobie tez kandydaci na motocyklistów w przypadku kategorii "A" pozytywnie egzamin praktyczny zaliczyło 60% osób, a na kategorię "AM" - 74% przystępujących.
W przypadku kandydatów na kierowców samochodów osobowych zdawalność egzaminów praktycznych spadła. - Może to nie jest znaczący spadek, bo 1,5% - przedtem było 38,5% a teraz jest 37%. Co ciekawe, ta niższa zdawalność jest przez to, że osoby gorzej sobie radzą na placu. Jeśli chodzi o sam ruch drogowy to jest bardzo podobnie jak rok temu. Problem jest z wydawałoby się dość łatwym placem - wyjaśnia Paweł Gurgul.
Największym wyzwaniem dla kandydatów na kierowców jest tzw. łuk. Na nim egzaminu nie zdaje najwięcej osób. Co ciekawe, wzrost negatywnie zakończonych egzaminów na placu manewrowym wzrosła w grudniu, po wymianie przez MORD samochodów na nowe.
- Minął miesiąc od wymiany samochodów, pewnie nie każda osoba zdająca miała kontakt z tym nowym samochodem, nie wszystkie ośrodki zdążyły zakupić nowe skody. Widzimy, że zdawalność na placu spadła. W tej chwili mamy co najmniej 5% więcej wyników negatywnych - dodaje dyrektor MORD w Tarnowie.
W tarnowskim MORD-zie odnotowano też spadek osób ubiegających się o prawo jazdy na kategorię "B".