Od 29 listopada jedyny w regionie stacjonarny oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży Centrum Medycznego w Łańcucie pod Rzeszowem wstrzymał przyjęcia nowych pacjentów. To efekt braku personelu na i tak już przeładowanym oddziale, w którym na 24 miejsca lekarze przyjmują nawet 40 osób. W dodatku jest to jedyna na Podkarpaciu całodobowa placówka dla nieletnich.
- Mamy 32 pacjentów na 24 łóżka. Jest lista dzieciaków czekających w kolejce, jakieś 20 pacjentów i kolejni pacjenci czekają w kolejce do przyjęcia na oddziałach pediatrycznych. My spróbowaliśmy troszkę zblokować to przyjmowanie pacjentów ze względu na bark kadry lekarskiej, bo w takim składzie nie jesteśmy w stanie zapewnić opieki dzieciom hospitalizowanym w oddziale – tłumaczy lekarz Małgorzata Pruchnik-Surówka, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży.
Lokalni politycy tłumaczą, że problemem nie są pieniądze, a niedobór specjalistów.
- Dla Podkarpacia nieco ulegnie zmianie w momencie, kiedy będziemy odczuwali większe zainteresowanie pracą w regionie lekarzy specjalistów, co wiążę się przede wszystkim z tym, że wydział lekarski uzupełnia braki kadrowe specjalistami, którzy kończą studia na Uniwersytecie Rzeszowskim – powiedziała Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki.