W rozmowie z TVN24 ratownik dyżurny Andrzej Maciata ostrzegł, że "warunki są bardzo złe ze względu na to, ze miejscami, szczególnie po północnych stronach na skałach zalega śnieg i jest bardzo ślisko". - Warunki są na tyle specyficzne, że sprzęt zimowy niewiele pomoże. Śniegu zalega nie tak dużo, że raki będą się dobrze trzymały - powiedział ratownik.
- Warunki są skrajnie trudne i trzeba bardzo solidnych umiejętności w poruszaniu się z czekanem i rakami. Warstwa śniegu jest cienka, wystaje dużo skał. Każdy fałszywy ruch może skończyć się uderzeniem o te głazy. Odradzamy wyjścia w tereny wysokogórskie, na Rysy w szczególności. Zawsze odradzamy wchodzenie tam jesienią i zimą, co ma potwierdzenie w ilości wypadków - podkreślił ratownik dyżurny TOPR Grzegorz Kubicki.