- Tworzeniem schronów zajmuje się państwo polskie. To są zadanie państwowe, a nie samorządu. Ewidencje schronów prowadzi wojewoda małopolski. W Tarnowie schronów jest aktualnie 29. To zdecydowanie za mało na nasze potrzeby, ale też potrzeba ochrony cywilnej nigdy nie znajdowała zbyt dużego zrozumienia we władzach państwowych. Inna kwestia to to, że właściciele obiektów, w których znajdywały się schronu zgłaszali wnioski o ich wykreślenie z listy ewidencji, więc tym samym sami pozbawili się możliwości schronienia - mówiła Lucyna Bielatowicz, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej UMT.
Według informacji, które opublikowała Gazeta Krakowska wynika, że w Tarnowie w 2014 roku było 67 schronów. Urząd miasta podaje natomiast, że w ciągu ostatnich 5 lat zlikwidowano ich aż 11. Pozostałe 27 z ewidencji schronów zostało wykreślone prawdopodobnie pomiędzy rokiem 2014 a 2017.
- Niestety nie możemy podać publicznie listy schronów, gdyż w przypadku ewentualne zagrożenia byłyby one naturalnym konkretnym miejscem ataku. Część schronów jest oznakowana - dodała Lucyna Bielatowicz.
Utrzymaniem schronów pod względem technicznym zajmują się właściciele, administratorzy, bądź zarządcy obiektów.
- Ich stan techniczny jest różny, wiadomo, że były one budowane w latach 50., 60. Gdyby doszło do ataku, mieszkańcy powinni udać się do schronów lub miejsc zastępczych - tłumaczyła Lucyna Bielatowicz.
Jeśli mieszkańcy nie wiedzą gdzie znajduje się najbliższy schron, można dowiedzieć się tego od zarządcy obiektu. Urząd Miasta jako alternatywę schronienia dla mieszkańców domów jednorodzinnych wskazuje piwnice, przejścia podziemne, czy parkingi podziemne.