- Jesteśmy zdecydowanie przeciwni wyburzeniu belek nośnych, robienia likwidacji zsypów i wind. Zsypy są dalej potrzebne, a windy to jest wymysł prezesa, który bezwzględu na nasze stanowisko, z sobie wiadomych przyczyn, forsuje, żeby w całym bloku wymienić windy – skarżył się jeden z mieszkańców osiedla Jasna.
- Dlaczego są zamykane zsypy skoro jesteśmy właścicielami gruntu i właścicielami mieszkań. Nikt z nami nie rozmawiał - podnosiła mieszkanka osiedla.
- Nie dostaliśmy żadnych zawiadomień, że coś chce spółdzielnia robić w naszym bloku. Dowiadujemy się, że firma przychodzi i zaczyna rozbierać te zsypy, które dotychczas były czynne. Te zsypy były w umowie jak dostawaliśmy mieszkania, że te zsypy są. Nie godzimy się na żadne osłabianie belek poprzecznych, które są w bloku – dodawał inny mieszkaniec osiedla.
- Porobiło się nieporozumienie. Chodzi o to, że chcą wiedzieć konkretnie, na czym polega to całe budownictwo i przerabianie tych wind. Boją się o to, żeby nie uszkodzić tych belek blokowych – wyjaśniał Jan Niedojadło, przewodniczący Rady Osiedla nr 12 "Jasna" w Tarnowie.
Chodzi o to, że w miejsce likwidowanych zsypów mają zostać wbudowane pogłębione windy. Taki dźwig będzie zamontowany w ten sposób, że będzie można do niego wejść bezpośrednio z zewnątrz, nie wchodząc na parter w bloku. Ma ułatwić poruszanie się osobom z niepełnosprawnościami lub rodzicom z dziecięcymi wózkami. Pierwsze tego typu urządzania już są montowane przy ul. Starodąbrowskiej 15.
- Jestem "za", żeby winda zjeżdżała na dół. Dzisiaj nie ma kto pomagać tym starszym osobom. Ja w tej chwili pana kierownika proszę, żeby jak najszybciej skończyli, bo ja wychodząc nawet te 8 schodów mam wózek z towarem i ja jestem calutka mokra – przekonywała zwolenniczka likwidacji zsypów.
- Z tym to jest super sprawa. Powiem dlaczego – byłam po operacji kolana i przywieźli mnie tutaj do domu i trzeba było wejść tych parę schodków, ja po prostu w połowie zemdlałam – wtórowała inna mieszkanka wieżowca.
Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa odpowiada, że likwidacji zsypów nie da się uniknąć – wynika to z przepisów m.in. przeciwpożarowych. W ich miejscu zamontowane zostaną pogłębione windy. W tym roku do wymiany zaplanowano 14 dźwigów osobowych w 11 blokach.
- Jeśli chodzi o dźwigi, które zostały wytypowane do wymiany wynikały one bezpośrednio z przeglądów i z dozoru technicznego. Wymieniamy 14 dźwigów, które w najbliższym czasie i tak musiałyby być wymienione. Pierwsze siedem bezwzględnie już w poprzednim roku powinny być powymieniane, ta kolejna siódemka również w tym roku – wyjaśniał Krzysztof Piotrowski, zastępca prezesa Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Jednak mimo tego, że nie w każdej klatce windy zostaną wymienione na te pogłębione, to wszystkie zsypy zostaną zamurowane.
- Jeśli chodzi o likwidację zsypów to już od dłuższego czasu te rozmowy z komitetami były prowadzone. Głosy do nas docierały od wielu mieszkańców, że jest to urządzenie, z którym trzeba zrobić porządek. Pozatym, przede wszystkim jest to konieczność prawidłowej segregacji i bezpieczeństwo przeciwpożarowe – dodawał zastępca prezesa TSM.
Za pomocą zsypu w wieżowcach mieszkańcy mogą wyrzucać tylko odpady zmieszane. Posegregowane śmieci i tak trzeba znieść do specjalnych pojemników.