Kwestia pieniędzy, jakie otrzymują influencerzy jest teraz głośno omawiana za sprawą kryzysu kariery Barbary Kurdej-Szatan. Aktorka i celebrytka, używając mocnych słów, skomentowała obecność mundurowych na granicy polsko-białoruskiej. Spadła na nią fala krytyki, a eksperci od wizerunku oceniają, że sprawa zaważy na finansach Kurdej-Szatan. Jedna z sieci telefonicznych może – według nieoficjalnych informacji – zerwać współpracę z aktorką.
Część firm może także nie chcieć skorzystać z jej usług w obszarze internetu. Zarobki influencerów nie są podawane do publicznej wiadomości, ale fachowcy oceniają, że Kurdej-Szatan za jeden wpis w sieci może otrzymywać zapłatę rzędu 15-20 tysięcy złotych. Okazuje się, że na tle innych osobistości sieci nie są to największe sumy. Wśród najlepiej opłacanych gwiazd wymienia się Natalię Siwiec i Maffashion. Za jeden post sponsorowany mogły zainkasować nawet 100 tys. złotych. Członkowie Ekipy, czyli grupy popularnych influencerów za post i Instastories w pakiecie mają otrzymywać od 40 do 50 tys. złotych. 20 tys. złotych to stawki gwiazd telewizji jak np. Klaudia Halejcio. Z kolei występujący w randkowych reality show biorą od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych za post.
Z kolei youtuberzy zarabiają nie tylko na samym reklamowaniem produktów, ale głównie na popularności ich kanałów i wyświetlanych filmach. Marcin Dubiel (jego kanał subskrybuje 1,7 mln osób) zdradził niedawno, że w czerwcu tego roku zarobił 2,9 tys. zł, w lipcu 1,6 tys. zł a w sierpniu było to 3.1 tys. zł. Odpowiadając na pytania fanów, wyjawił, że w październiku było to już 89 tys. złotych.
Reklama
We wrześniu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaczął przyglądać się działalności influencerów i sprawdzać, że sponsorowane posty i relacje są odpowiednio oznaczone. To działanie sprawiło, że gwiazdy sieci zaczęły wyraźnie informować fanów o reklamowych działaniach. Według raportu firmy Brand24, w porównaniu miesiąca do miesiąca, odsetek internetowych treści z oznaczeniem „reklama” wzrósł o 76,9 proc. a liczba polubień czy komentarzy w ten sposób określonych wzrósł o aż 155,2 procent. Najwięcej oznaczeń zostało umieszczonych na TikToku (o 482 procent więcej). Na Instagramie jest to wzrost od 82 procent a Youtube o 12 procent. Najczęściej zarabiający w sieci używali hasztagu „współpraca” (80,4 proc.) i „reklama” (11,8 proc.).