- Mieszkaniec pewnej miejscowości, podejrzewamy, że to właśnie on wyrzucił śmieci, ponieważ zostawił dokument sądowy, wezwanie do sądu na rozprawę. Był to dokument podpisany, adresowany na tego mieszkańca. On go odebrał, sam przyznał, że go osobiście odebrał - mówi Arkadiusz Łucarz, Komendant Straży Gminnej.
Mimo to sprawca nie przyznał się do pozostawienia śmieci.
- To było dla nas naprawdę dużym szokiem, ponieważ to nie jest jakiś dokument, gdzieś tam jakaś notatka, z jakimś imieniem i nazwiskiem, co powiedzmy, że mógłby każdy napisać. Jest to dokument sądowy, który ta osoba osobiście odebrała więc tym bardziej dziwi fakt, że ten mieszkaniec, nie chciał się do tego przyznać. Dlatego musieliśmy skierować sprawę do sądu i sąd będzie dalej prowadził postępowanie - dodaje Arkadiusz Łucarz.
Inna równie nietypowa sytuacja, miała miejsce w Zgłobicach. Tam sprawa nie zakończyła się tylko mandatem, a dodatkowo zmianą deklaracji śmieciowej.
- Tam ustaliliśmy sprawczynie, która wyrzuciła śmieci. Przyjechała sobie na ryby, razem z partnerem no i po sobie zostawili odpady. Również znaleźliśmy tam dowody, które jednoznacznie wskazywały na sprawczynie. Ona przyjęła mandat karny, ale przy okazji również skontrolowaliśmy jej deklarację śmieciową. Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że w deklaracji śmieciowej, która jest złożona w urzędzie gminy, widnieje, że na tej nieruchomości zamieszkuje jedna osoba, a w rzeczywistości okazało się, że mieszka tam 6 osób - mówi Arkadiusz Łucarz.
Tym razem, to brak wiedzy na temat segregowania śmieci, sprawił, że mieszkańcy Tarnowa, pozostawili worek z odpadami w lesie w Woli Rzędzińskiej.
- Ten worek z odpadami również szczegółowo przeszukaliśmy i jak się okazało również, znaleźliśmy tam dowody, które wskazywały na jedną z mieszkanek Tarnowa. Mieszkanka się nie broniła i twierdzi, że rzeczywiście tak było, to bardziej z takiej głupoty, niewiedzy co można zrobić z tymi odpadami. Została ukarana mandatem karnym no i oczywiście wytłumaczyliśmy, w jaki sposób należy odpady segregować - mówi Arkadiusz Łucarz.
Nie tylko dokumenty, ale także monitoring pozwala strażnikom szybko odnaleźć mieszkańców, którzy pozostawiają śmieci w nieprzystosowanych miejscach.