Mające swoją siedzibę w Dębicy Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe złożyło najkorzystniejszą ofertę w rozstrzygniętym niedawno przetargu na realizację pierwszego etapu rozbudowy ulicy Lwowskiej. Dębicka firma wyceniła wartość koniecznych do wykonania prac na około 20 milionów złotych, a jej oferta była najtańszą ze wszystkich, które wpłynęły w ramach przetargu ogłoszonego przez Zarząd Dróg i Komunikacji w Tarnowie. Dodać warto, iż na przebudowę ul. Lwowskiej władze miejskie uzyskały aż 14,5 mln złotych dofinansowania z Unii Europejskiej.
Obecnie wszystkie procedury przetargowe zostały już definitywnie zakończone i dzisiaj w Urzędzie Miasta Tarnowa podpisano umowę na remont, precyzującą zakres prac i termin ich wykonania. Umowę podpisali: prokurent spółki PDM pani Elżbieta Wesołowska i dyrektor ZDiK Artur Michałek. Obecni byli: prezydent Roman Ciepiela, wiceprezydent Tadeusz Kwiatkowski, który z ramienia władz miejskich nadzoruje inwestycję oraz prezes zarządu PDM, Piotr Jarosz.
W podpisanym dokumencie znajduje się ścisły termin zakończenie inwestycji – 11 miesięcy od daty podpisania umowy, czyli ta cześć ul. Lwowskiej powinna być zakończona najpóźniej 7 września 2021 roku.
Trudno obecnie dokładnie określić, kiedy rozpoczną się pierwsze prace, ale prezes PDM, Piotr Jarosz był dobrej myśli i mówił, że firma już częściowo przygotowała się do działania. Jeszcze w tym tygodniu ma nastąpić przekazanie placu budowy, następnie uszczegółowiony zostanie harmonogram działań, wybrane do realizacji materiały zyskają akceptację ZDiK i można przystąpić do prac. Stanie się to najprawdopodobniej w ciągu kilkunastu najbliższych dni.
Podczas dzisiejszego spotkania prezydent Roman Ciepiela zwrócił uwagę przedstawicielom PDM S.A., iż remontowany odcinek Lwowskiej jest drogą bardzo ważną, przede wszystkim z uwagi na dojazd do szpitala, a w szczególności do SOR. – Podczas wszystkich prac remontowych musi być w tym miejscu utrzymana przejezdność, nie można dopuścić do sytuacji, aby karetki z chorymi stały w korkach – zastrzegł gospodarz Tarnowa.
* * *
Przypomnijmy, iż ten etap rozbudowy ulicy Lwowskiej obejmuje jej modernizację na odcinku od potoku Małochlebówka do wjazdu do Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza. W ramach inwestycji powstanie ulica dwujezdniowa, która będzie miała po dwa pasy ruchu w obu kierunkach. Rozbudowane zostanie rondo Zesłańców Sybiru, które będzie dwupasowe. Po południowej części powstanie chodnik, a po północnej – ciąg pieszo-rowerowy. Na przeważającej części tego odcinka ciągi piesze i rowerowe będą oddzielone od jezdni pasem zieleni. Zostanie także wydzielony pas ruchu do lewoskrętów. Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego oraz zajezdnia MPK będą mogły liczyć na wygodne i bezpieczne wjazdy. W ramach tej inwestycji powstaną również dwa parkingi o łącznej liczbie 167 miejsc parkingowych.
Przebudowa ul. Lwowskiej od początku przebiega z dużymi perturbacjami. Firma Strabag, która wygrała pierwszy przetarg na prace remontowe zadeklarowała rozpoczęcie prac na wiosnę 2017 roku, ale na przeszkodzie stanęła przedłużająca się budowa wiaduktu kolejowego nad ul. Gumniską – ulica ta musiała być przejezdną, aby remont Lwowskiej mógł się rozpocząć. Gdy kolejarze uzyskali już pozwolenia na użytkowanie Gumniskiej, okazało się, że nie ma zezwolenia na przebudowę Lwowskiej, które miał wydać Urząd Wojewódzki w Krakowie. Firma Strabag wygrała przetarg w formule „zaprojektuj i wybuduj”, która polega na tym, że firma, która wygrywa przetarg na inwestycję sporządza dokumentację techniczną, uzyskuje wszystkie wymagane prawem decyzje oraz pozwolenia niezbędne do rozpoczęcia robót i realizuje inwestycję. Proces uzyskiwania przez Strabag pozwolenia trwał bardzo długo i zostało ono wydane dopiero w maju ubiegłego roku - wówczas firma rozpoczęła prace. Mimo wielu monitów ZDiK przebiegały one w bardzo niezadawalającym tempie, po pewnym czasie firma Strabag zażądała renegocjacji umowy z uwagi na wzrost kosztów, wysunęła również inne żądania finansowe – w sumie zgoda na te warunki naraziłaby miasto na dodatkowe koszty w wysokości ponad 7,5 mln zł brutto. ZDiK nie zgodził się na te żądania i wypowiedział Strabagowi umowę, m.in. potrącając od wypłat za już wykonane prace kary umowne za opóźnienia.
Fot. Paweł Topolski