Dzisiaj po godzinie 6 rano policjanci tarnowskiego ruchu drogowego zostali wezwani do zdarzenia na 460 kilometrze autostrady w kierunku Tarnowa. Z przekazanej informacji wynikało, że kierowca osobowego opla uderzył w nasyp autostradowy, a następnie dachował. Gdy przyjechali policjanci po przeprowadzonych rozmowach ze świadkami oraz samym poszkodowanym ustalili, że 22-letni kierowca z powiatu krakowskiego wyprzedzał ciężarówkę pasem awaryjnym, zmienił pas, a następnie chciał wjechać na pas skrajny lewy, który niestety był zajęty. Gwałtowne manewry przy dużej prędkości spowodowały, że stracił kontrolę nad swoim oplem i uderzył w nasyp autostradowy po prawej stronie drogi i dachował. Na szczęście nikt innym w tym zdarzeniu nie ucierpiał, a i sam poszkodowany wyszedł niemalże z tego bez szwanku. Policjanci ukarali winnego tego zdarzenia mandatem karnym, a pojazd został odholowany.
W związku z tym zdarzeniem w miejscu kolizji zrobił się mały zator. Ruch był spowolniony. Nie zauważył tego kolejny kierowca, który dacią jadąc lewym pasem zorientował się, że zbyt późno o tym, że pojazd przed nim niemalże stoi w miejscu. Wykonał gwałtowny manewr obronny w prawą stronę i uderzył w ciężarówkę. Wjeżdżając w jej tył ściągnął pokrywę silnika i niszczył szybę przednią swojego samochodu. I to zdarzenia zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa, ponieważ nikt nie ucierpiał. W tym przypadku pojazdy zostały usunięte na pas awaryjny, a winny 31-latek z powiatu tarnowskiego również został ukarany mandatem karnym.