- Liczba osób bezrobotnych jest prawie taka sama jak przed rokiem. Zdecydowanie większa liczba ofert pracy była w roku ubiegłym, było to o 1,5 tysiąca ofert pracy więcej niż w 2021 roku. Dokładnie to było 9,5 tysiąca. To też brak sygnałów o zwolnieniach grupowych, mimo że ciągle ktoś podejmuje takie tematy, jednak żadne sygnały do nas nie dochodzą - wyjaśnia Stanisław Dydusiak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowie.
Końcem grudnia tarnowian zszokowały dane Głównego Urzędu Statystycznego, które mówiły, że w mieście średnie zarobki wynosiły na rękę 4 444 złote. Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy doprecyzowuje – to dane o zarobkach osób zatrudnionych w większych firmach. - Dane z Głównego Urzędu Statystycznego są dość optymistyczne, natomiast one nie obejmują pracowników w firmach od 1 do 10 pracowników, czyli tych mikroprzedsiębiorstwach, gdzie tam te wynagrodzenia są niższe - tłumaczy Stanisław Dydusiak.
Z kolei tarnowski rynek pracy charakteryzuje się tym, że większość biznesów należy do grupy mikro- i małych firm.
- Jeżeli wpływa oferta do urzędu to wynagrodzenie – po podwyżce od stycznia 2023 r. - oscyluje między 3,5 – 4 tysiące złotych - dodaje dyrektor tarnowskiego urzędu pracy.
Dobrą informacją jest to, że tarnowskie firmy przetrwały pandemię COVID-19 a teraz radzą sobie w dobie kryzysu inflacyjnego. - Wszyscy narzekają od dawna. Blisko od roku się słyszy, że będą likwidowane zakłady pracy. Natomiast konfrontując to z rzeczywistością, to oficjalnie nie ma takich danych - podkreśla Stanisław Dydusiak.
Dodajmy, że wraz z nowym rokiem wróciły programy i środki na staże, miejsca interwencyjne, dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej i doposażenia stanowisk pracy. Aby firma mogła skorzystać z tego typu wsparcia należy złożyć odpowiedni wniosek w urzędzie pracy.